Pracownicy są pesymistyczni, ale chętni do zmiany kwalifikacji zawodowych.

Nastroje wśród pracowników pomimo poprawy w odniesieniu do poprzednich miesięcy, nadal są dalekie od optymizmu.

– Chociaż obawy o utratę pracy zmniejszyły się w stosunku do poprzedniego kwartału, to i tak 30 proc. pracowników patrzy z niepewnością na najbliższe miesiące – wskazał Daniel Nowak, ekspert z Departamentu Rozwoju Kadr w Przedsiębiorstwach PARP.

Bardziej pesymistyczne są dane przedstawione przez Pracuj.pl, z których wynika, że utraty pracy w związku z epidemią koronawirusa boi się ponad 40% badanych, a obniżki lub zmiany zasad zatrudnienia obawia się aż 60% osób.

Widać jednak, że Polacy są gotowi na zmiany i otwarci na podążanie zupełnie nową ścieżką zawodową. ¾ osób biorących udział w badaniu Pracuj.pl stwierdziło, że szukając pracy, przegląda obecnie oferty z różnych branż i jest gotowych do przekwalifikowania się.

Niepewność i lęk o utratę pracy nie wpłynęły zaś na oczekiwania finansowe pracowników. Tylko 29% osób uczestniczących w badaniu Pracuj.pl zadeklarowało gotowość obniżenia stawianych pracodawcy warunków w zakresie wynagrodzenia.

Czy przed nami nowa fala migracji zarobkowej?

Dobrą informacją w tym zakresie jest fakt, że rośnie liczba ofert pracy publikowanych na portalach rekrutacyjnych. We wrześniu było ich najwięcej od czasu rozpoczęcia się pandemii w Polsce. Mimo wszystko, zgodnie z danymi PARP aż 22% pracowników rozważa w ciągu nadchodzącego roku wyjazd z kraju w celu zarobkowym. Czy sytuacja poza naszymi granicami jest lepsza?

– Z analizy PARP wynika, że w porównaniu z innymi krajami w Europie, sytuacja na rynku pracy w Polsce jest stosunkowo stabilna. Może to być efekt pomocy udzielonej w ramach tarcz antykryzysowych. Kluczowe będą jednak dane na temat bezrobocia za najbliższe miesiące. Wtedy dowiemy się, czy kolejne obostrzenia znacząco wpłynęły na rynek pracy – powiedziała Anna Bracik, zastępca dyrektora, rzecznik prasowy PARP.

Warto zaznaczyć, że tylko 4% ze wskazanych wyżej osób chętnych do opuszczenia w najbliższym czasie kraju, rozważa osiedlenie się poza Polską na stałe. Wśród nich znajdują się głównie kierowcy, przedstawiciele kadry zarządzającej, robotnicy niewykwalifikowani i inżynierowie – czyli w dużej mierze grupy zawodowej, które już wcześniej migrowały zarobkowo.

Pracę zdalną chętnie zostawimy z nami na dłużej.

2020 rok to także rok pracy zdalnej, czego znakiem może być choćby nominowanie przymiotnika „zdalny” w plebiscycie Uniwersytetu Warszawskiego na Słowo roku 2020. O ile z wielu badań, w tym np. raportu fundacji Digital Poland, o którym pisaliśmy tutaj wynika, że nasze społeczeństwo nie przekonało się do nauki zdalnej - pracę zdalną chwali sobie większość osób.

Aż 9 na 10 osób ankietowanych przez Pracuj.pl wskazało, że chciałoby by praca na „home office” była możliwa choć częściowo po zniesieniu ograniczeń związanych z koronawirusem. Większość z nich przewiduje również, że korzystanie ze zdalnego trybu świadczenia pracy stanie się w przyszłości "nową normalnością".

Wykonywanie obowiązków służbowych z domu przynosi jednak nadal pewne trudności. Wiele osób uważa za problematyczne oddzielenie czasu prywatnego i zawodowego (wg Pracuj.pl problem w tym zakresie zgłosiło 57% badanych). Praca poza biurem pozostaje wciąż wyzwaniem także dla rodziców, na co jednak fundamentalny wpływ ma zamknięcie szkół i ponowne wprowadzenie nauki zdalnej.

Co ciekawe, prawie połowa uczestniczących w badaniu osób jest bardziej chętna do składania aplikacji w rekrutacjach przeprowadzanych w pełni zdalnie.

Pełną treść raportu przeprowadzonego przez PARP znajdziecie na stronie, a wyniki badania przeprowadzonego przez Pracuj.pl dostępne jest tutaj.