AI, satelity NASA i elektrostymulacja nasion – jak nowe technologie rozwijają polskie rolnictwo?
Rolnictwo postrzegane jest jako jeden z najbardziej tradycyjnych sektorów. Polska jest dużym producentem żywności, jednak dobra passa może się skończyć, jeśli nowe technologie na dobre nie zagoszczą na rodzimych polach. A jakie innowacje w rolnictwie funkcjonują na polskim rynku już teraz? Poznaj start-upy agritech!
Jak wynika z raportu Fundacji Startup Poland i Microsoft „Technologie w rolnictwie”, rolnictwo jest sektorem wartym w Polsce ok. 80 mld zł, czyli więcej niż choćby górnictwo, kultura czy rekreacja. Ponadto, otrzymujemy dotacje w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, które do 2027 r. będą wynosić ok. 30 mld euro, a kolejne 10 mld euro ma wspierać innowatorów w ramach mechanizmu Horyzont Europa. Sektor rolnictwa bardzo potrzebuje innowacji, przede wszystkim z uwagi na powiększającą się liczbę ludności i jednoczesne zmniejszanie się zasobów naturalnych.
"Dla polskich producentów żywności to szansa i wyzwanie na miarę akcesji do europejskiej wspólnoty. Dołączenie do kolejnej globalnej rewolucji przemysłowej wymaga jednak o wiele silniejszego niż do tej pory powiązania produkcji z najnowszymi technologiami: cyfryzacją, robotyzacją, sztuczną inteligencją czy blockchainem. Umożliwi to skrócenie łańcuchów dostaw i zwiększenie ich przejrzystości, zmniejszenie oddziaływania na środowisko, wzrost bezpieczeństwa żywności, a w końcu poprawę produktywności, która sprowadza się do zasady „doing more with less"
– wskazali w przedmowie raportu Tomasz Snażyk, Prezes Fundacji Startup Poland i Bartosz Stebnicki Dyrektor Sektora Publicznego, Członek Zarządu Microsoft Polska.
Szczegółowo raport ten omówiliśmy w osobnym artykule, jednak warto przyjrzeć się tym rozwiązaniom, które już teraz modernizują polskie rolnictwo.
SatAgro
Wykorzystanie obserwacji satelitarnych NASA i Europejskiej Agencji Kosmicznej w zarządzaniu gospodarstwem rolnym? Jak najbardziej! Aplikacja SatAgro pozwala na bieżąco monitorować rozwój upraw, obserwować skutki pogody i zabiegów agronomicznych oraz wyciągać wnioski z danych historycznych. Ponadto, aplikacja z jednej strony umożliwia precyzyjne sianie, nawożenie i opryski, a z drugiej strony zaalarmuje o nagłych zmianach w kondycji roślin.
SatAgro dysponuje systemem monitorowania zbioru, który wykorzystuje również dane satelitarne, jak również zdjęcia radarowe. Satelity emitują przenikające przez chmury fale, a następnie rejestrują ich powracające odbicia, dzięki czemu pojawienie się zachmurzenia pomiędzy satelitą a terenem, nie jest przeszkodą.
SatAgro ma za sobą naprawdę duże przedsięwzięcie – wspomagała podczas zbiorów buraka firmę American Crystal Sugar Company (ACSC), największego producenta cukru buraczanego w Stanach Zjednoczonych. Zbiory te odbywają się na obszarze 160 tys. hektarów. To teren trzykrotnie większy niż powierzchnia Warszawy!
"Celem SatAgro było wspieranie ACSC poprzez dostarczanie dokładnych i aktualnych informacji o zbiorze. Świetnie było dołożyć swoją małą cegiełkę do tej gigantycznej operacji"
- powiedział Stefan Józefowicz, kierownik projektu ze strony SatAgro.
Magnetiqa
Z tej samej co NASA technologii korzysta również inny polski start-up – Magnetiqa, który jako pierwszy w świecie pracuje nad wykorzystaniem elektrostymulacji nasion roślin w celu zwiększenia plonów czy efektywności produkcji. Wcześniej wspomniana już amerykańska agencja stosowała tę samą metodę do sprawdzania możliwości hodowania żywności w kosmosie.
Według Magnetiqi nasiona wymagają kilku godzin w urządzeniu, żeby ich wzrost był szybszy o połowę. Chwalą się także innymi wynikami - poddane elektrostymulacji nasiona mają potrzebować o 90% mniej wody, być o połowę bardziej odporne na suszę i mieć o 1/3 niższe wymagania związane z nawożeniem pestycydami.
Założyciel start-upu, Hubert Mrozek, który należał do grona laureatów 2. edycji Szkoły Pionierów PFR, właśnie ogłosił gotowość do sprzedaży pierwszego produktu, który zaprezentowany ma zostać w lutym w Abu Dabhi. Zespół zamknął w kontenerze uprawnym technologię elektrostymulacji oraz nowoczesnych kanałów hydroponicznych, co pozwala na uprawę prawie każdej rośliny za pomocą kilku kliknięć w komputerze.
Ribes Technologies
Wspomagać uprawę porzeczek planuje inny start-up – Ribes Technologies. Zespół, który powstał podczas warsztatów niedawno zakończonej 4. edycji Szkoły Pionierów PFR, tworzy autonomicznego robota do sadownictwa precyzyjnego. Urządzenie, wykorzystując technologię sztucznej inteligencji, samodzielnie sprawdza stan rozwoju poszczególnych krzewów, identyfikuje choroby roślin i w razie potrzeby punktowo aplikuje środki ochrony, bez potrzeby angażowania sadownika.
Prezentując rozwiązanie podczas Gali Finałowej Szkoły Pionierów PFR, Miron Marczuk z Ribes Technologies wskazał na problem rosnących kosztów chemikaliów oraz oleju napędowego, z którymi mierzyć się muszą rolnicy, niemający alternatywy dla tradycyjnego sposobu nawożenia upraw. Jest to o tyle istotne, że 50% porzeczek produkowanych w UE pochodzi z Polski, a nasz rynek jest wart obecnie 250 mln zł.
Pora na Pola
W grudniu otrzymanie grantu w wysokości 1 mln zł świętował start-up innego absolwenta Szkoły Pionierów PFR, Adriana Piwko - Pora na Pola. Ten internetowy targ naturalnego jedzenia otrzymał środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego, które ma przeznaczyć na zaprojektowanie i wdrożenie systemu prognozującego zapotrzebowanie konsumentów na regionalne produkty spożywcze od rolników i małych producentów.
Narzędzie stworzone przez Pora na Pola ma ułatwić start-upowi zarządzanie zakupami u dostawców żywności, a samym rolnikom pomoże zaplanować produkcję. Dzięki Sztucznej Inteligencji będzie można przewidzieć, z określonym prawdopodobieństwem, jakie zapotrzebowanie na konkretny produkt będą mieli klienci Pora na Pola w danym okresie w przyszłości. Algorytm będzie brał pod uwagę m.in. sezonowość, historię zakupową, aktualne trendy czy planowane promocje.
"Rozwiązanie jest odpowiedzią na wyzwania współpracujących z nami rzemieślników, którym trudniej planować pracę, ze względu na niemasową produkcję oraz na tradycyjne metody wymagające czasu (jak np. naturalne dojrzewanie sera). Cieszę się, że technologia może pomóc w kultywowaniu tradycji rzemieślniczej produkcji naturalnej żywności. Pora na Pola przenosi tradycyjny model zakupów na targu do internetu, a wraz z tymi przenosinami staje się firmą z zaawansowanymi rozwiązaniami technologicznymi wspierającymi logistykę"
- powiedział Adrian Piwko, prezes i założyciel Pora na Pola.
e-stado
Rolnictwo to jednak nie tylko rośliny i uprawy, ale także hodowla zwierząt. W tym zakresie rozwiązanie tworzy start-up e-stado. Firma rozwija innowacyjny system do monitoringu krów mlecznych, którego zadaniem jest dostarczanie informacji o hodowanej krowie w systemie ciągłym, przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Podstawowym celem e-stada jest zwiększenie efektywności hodowli poprzez wykrywanie rui, monitoring stanu zdrowia krowy, wycieleń, temperatury ciała, czy standardowych aktywności. To umożliwia natychmiastową reakcję na nieoczekiwane sytuacje. Zespół podejmuje także działania, które mają na celu wzrost świadomości wśród rolników w zakresie wykorzystania nowoczesnych technologii w hodowli zwierząt.
"Tworząc system e-stado® postawiliśmy sobie jeden cel – pokazać, że technologia może odegrać ogromną rolę w rozwiązywaniu istotnych problemów w rolnictwie i znacząco wpłynąć na dobrostan zwierząt hodowlanych na całym świecie"
– wskazują twórcy start-upu.