Packhelp to jeden ze start-upów, które uznaliśmy na początku roku za warte obserwowania. Ten działający od 2016 roku e-commerce, zajmujący się tworzeniem spersonalizowanych opakowań od tego czasu zabezpieczył m.in. pożyczkę od Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Miała ona być przeznaczona na wyprodukowanie opakowań stworzonych przynajmniej w 80% z kartonu pochodzącego z recyklingu, rozwój firmy i wprowadzenie zmian w aplikacji klienckiej. Firma powiększyła zespół i stawia na rozwój na nowych rynkach w Europie Zachodniej. Stawia przede wszystkim na – Niemcy, Hiszpanię, Szwecję, Rumunię i Holandię. Wczoraj z kolei firma poinformowała o rekordowej rundzie inwestycyjnej. 

40 mln euro na dalszy rozwój 

Packhelp pozyskał 190 mln zł (40 mln euro) w Serii B, której przewodził francuski fundusz Infravia Growth. W rundzie finansowania wzięły udział też fundusze PortfolioLion, FJ Labs i Europejski Bank Inwestycyjny, a także dotychczasowi inwestorzy – Speedinvest, ProFounders i White Star Capital oraz polskie fundusze Market One Capital i Inovo Venture Partners. 

Pozyskane środki pomogą w dalszym rozwoju Packhelp w Europie, także poprzez przejęcia lokalnych graczy i dalsze poszerzanie oferty o zrównoważone opakowania. Spółka rozwija też platformę SaaS oraz infrastrukturę, która pomoże największym użytkownikom opakowań w unowocześnieniu i optymalizacji ich łańcuchów dostaw. 

W Packhelp pracuje obecnie ponad 250 osób, w Polsce i za granicą. W najbliższym czasie spółka planuje zatrudnić kolejnych 100 osób, które dołączą do zespołów odpowiedzialnych za produkt, technologię, marketing, sprzedaż, logistykę i łańcuch dostaw, a także do zespołów operacyjnych. 

- Cieszymy się, że możemy współpracować z tak różnorodną grupą inwestorów. Razem chcemy zbudować globalnego lidera rynku opakowań. Widzimy, że jesteśmy bardzo ważną częścią infrastruktury e-commerce i chcemy pokazać światu nowe podejście do opakowań. To właśnie one wpływają na decyzje zakupowe klientów, inspirują ich do rekomendowania produktów i pomagają w zwiększeniu ich lojalności. Każdego miesiąca wyrastają kolejne sklepy internetowe, rośnie rola social commerce, ale też konkurencja i koszty pozyskania klientów. Nie ma lepszego momentu, by zadbać o odpowiednie wrażenie przy odbieraniu przesyłki - mówi Wojtek Sadowski, CEO i współzałożyciel Packhelp. 

Packhelp planuje także rozwijać ofertę dla klientów korporacyjnych. Spółka rozwija oprogramowanie SaaS dla firm, które samodzielnie zarządzają swoimi opakowaniami i zamawiają je bezpośrednio u producentów. Dzięki rozwiązaniu Packhelp mają zoptymalizować swoje wewnętrzne procesy i lepiej zarządzać relacjami z dostawcami. Packhelp ma pomóc też określić czasy dostaw, a także umożliwić mierzenie śladu węglowego i wpływu ich opakowań na środowisko. 

- Boom na e-commerce, rozwiązania direct-to-consumer oraz zwrot w kierunku zrównoważonego rozwoju to tylko kilka z najnowszych trendów makro, które definiują nasze codzienne życie i prawdopodobnie zostaną z nami przez kolejną dekadę i dłużej. Packhelp idealnie się w nie wpisuje, tworząc ofertę i infrastrukturę, która pomoże nawet największym graczom na rynkach przejść przez nadchodzący okres zmian. Równocześnie, Packhelp wykorzystuje te trendy, by napędzać własny, błyskawiczny, rozwój - mówi Tibor Győrbíró, partner w PortfolioLion, jeden z inwestorów w spółkę. 

Jak rozwija się Packhelp? Rozważnie 

W połowie roku Wojciech Sadowski w rozmowie z nami przekazał filozofię firmy odnośnie rozwoju i poszukiwania kolejnych inwestycji.  Pozyskanie finansowania jest częścią dużo większego procesu strategicznego, w ramach którego zadaniem zarządu jest wytypowanie strategicznych kierunków rozwoju oraz zasobów, które są potrzebne, aby dane cele zrealizować - wyjaśniał. Jak dodał, w Packhelp praca nad strategią związaną z finansowaniem VC zaczynała się nawet na rok wcześniej. 

 Zdradził też nieco kulisów tego, jak Packhelp podchodzi do zdobywania nowych rynków, ostrzegając przed szybkim otwieraniem dużych biur i zatrudnianiem dużej liczby nowych pracowników. - Post-covidowy świat daje nam możliwość zatrudnienia specjalisty zdalnie z każdego zakątku świata, a na otwieranie biur w każdym kraju, w którym prowadzą działalność mogą sobie pozwolić tylko spółki z dużym dostępem do kapitału. Wiele osób podejmuje takie decyzje zdecydowanie za wcześnie - stwierdził.