Serwis internetowy www.startup.pfr.pl stosuje pliki cookies. Aby dowiedzieć się więcej, zapoznaj się z Polityką Prywatności.

Jakie są determinanty sukcesu CEO? Rozmowa z dr Agnieszką Popławską, Uniwersytet SWPS

Polski rynek start-upowy rozwija się coraz bardziej dynamicznie i nie brakuje osób, które stawiają, bądź planują postawić, pierwsze kroki w biznesie technologicznym. Czy jednak każdy z nas ma zadatki na lidera start-upu? O tym rozmawialiśmy z dr Agnieszką Popławską, kierowniczką Zakładu Psychologii Organizacji i Marketingu na Uniwersytecie SWPS w Sopocie.

W 2019 r. Aleksandra Trapp i Jola Kania przeprowadziły pod opieką dr Agnieszki Popławskiej badanie pt. „Determinanty sukcesu CEO start-upów”. W badaniu udział wzięło 91 osób pełniących funkcję CEO w start-upach. Największą grupę (49 osób) stanowiły osoby w przedziale 30-40 lat. Wśród osób wypełniających ankietę znalazło się 50 mężczyzn i 41 kobiet. 81,3% respondentów zadeklarowało wykształcenie wyższe (z czego 76% mężczyzn i 87,8% kobiet). Najwięcej osób deklarowało, że mieszka/pochodzi z Warszawy - 28% respondentów.

Jak duży wpływ ma CEO na rozwój start-upu?

Kluczowy. To jest osoba, która ma wizję i jej pomysł jest motorem napędowym tworzenia start-upu. Ponadto, jest odpowiedzialna za wiele różnych zadań, więc musi być osobą wszechstronną, a przy tym daje zespołowi energię i motywuje go. Wiara CEO w sukces projektu ma fundamentalne znaczenie – jeśli ta osoba będzie mieć wątpliwości, to jak mają uwierzyć w sens rozwoju tego biznesu współpracownicy, inwestorzy i następnie klienci?

fot. badanie pt. "Determinanty sukcesu CEO startupów"

Oczywiście, z biegiem czasu twórca start-upu kompletuje sobie zespół, ale niezależnie od tego, ile osób rozwija przedsięwzięcie, to na barkach CEO nadal spoczywa napędzanie innych do działania i sprawdzanie czy projekt podąża we właściwym kierunku.

Czy są cechy, którymi wyróżnia się skuteczny CEO?

Z naszego badania wynika, że taką cechą jest wytrwałość w dążeniu do celu. Ważne jest też, żeby ten cel w głowie CEO był rozłożony na mniejsze kroki i konsekwentnie oraz z pasją realizowany, odcinek po odcinku. Bardzo trudno jest budować z sukcesem biznes mając w głowie jedynie ogólne założenie projektu i hasło „za 2 lata będę bogaty”. Trzeba sprowadzić ten ogólny zarys i myślenie życzeniowe do konkretów i ustalić, co zrobimy w tym miesiącu, a co w kolejnym. Tylko dzięki takiej pracy u podstaw można rzeczywiście dojść do tego celu.

fot. badanie pt. "Determinanty sukcesu CEO startupów"

Nasze badanie wykazało, że powtarzalnym elementem jest także – o czym wspominałam na wstępie – silna wiara w powodzenie projektu. Niezmiernie istotne jest także to, że jednocześnie, osoby te uczą się na porażkach. Nie jest to więc niczym niezmącony optymizm, lecz raczej podejście zadaniowe i traktowanie porażki jako nauki. Po każdej problematycznej sytuacji ważne jest spokojne zastanowienie się, dlaczego do niej doszło, co można było zrobić lepiej, a nie poddawanie się emocjom i myślenie „teraz już na pewno mi się nie uda”.

Z Waszego badania wynika również, że CEO są zazwyczaj osobami młodymi, z niewielkim doświadczeniem zawodowym. A czy jest jakiś rodzaj wykształcenia/doświadczenia, który mógłby choćby częściowo przygotować do prowadzenia spółki technologicznej?

Jedną kwestią jest praca nad cechami, o których rozmawiamy, a które mocno uwydatniły się w wynikach przeprowadzonych badań – w tym przypadku można pracować choćby nad wytrwałością poprzez uprawianie sportu. Wiele publikacji naukowych potwierdza, że osoby, które regularnie uprawiają sport są osobami wytrwalszymi.

Zakładam, że osoby zakładające start-upy mogą wywodzić się z różnych dziedzin i podstawy edukacyjne mogą mieć bardzo różne. Dla wszystkich zaś drugą dobrą ścieżką rozwoju jest zdobywanie kompetencji biznesowych – budowania biznesplanów, analizy danych czy negocjacji oraz przekonywania inwestorów, że moja wizja ma sens – wszystko to są umiejętności bardzo ważne dla rozwoju start-upu. Wszystkie kursy, studia oraz inne aktywności, choćby w ramach wolontariatu, które uczą myślenia strategicznego, będą rozwijać kompetencje przydatne dla każdego CEO.

fot. badanie pt. "Determinanty sukcesu CEO startupów"

Mam niestety wrażenie, że młodzi ludzie patrzą na biznes bardzo idealistycznie, a muszą jeszcze spojrzeć na niego operacyjnie. Myślę, że jeśli ktoś w młodym wieku poważnie myśli o prowadzeniu biznesu, a nie ma doświadczenia zawodowego, warto, by wcześniej odbył choćby staż. To pozwoli urealnić jego wizję – i w obszarze sprzedaży, i poszukiwania klientów. Podpatrując, jak robią to inni, łatwiej będzie ocenić, ile sił i czasu będzie kosztowało pozyskanie jednego nabywcy. Sposób dotarcia do klientów jest jednym z podstawowych pytań, jakie zadają inwestorzy.

Ważne jest też pamiętanie o tym, że produktu nie tworzy się jednorazowo – trzeba go wciąż rozwijać. Często prowadząc zajęcia z symulacji biznesowych widzę, jak moi studenci przeinwestowują już na samym początku, bo zbyt długo pracują nad jedną, doskonałą wersją produktu, zamiast wprowadzać go na rynek w etapach, weryfikując przy tym, co sądzą o nim klienci. Często nie zastanawiają się, kto ma być odbiorcą tego rozwiązania. A przecież tworzenie produktu bez sprecyzowania, do kogo jest kierowany, mija się tak naprawdę z celem – przysłowiowy Kowalski nie skorzysta ze specjalistycznej aplikacji opartej na skomplikowanych algorytmach, jeżeli nie ma takiej potrzeby i takich umiejętności.

W sierpniu ukazał się raport sporządzony przez Inkubator Przedsiębiorczości UW, z którego wynikało, że tylko 14% studentów biorących udział w badaniu, chce w ciągu najbliższych 3 lat rozpocząć prowadzenie własnej działalności gospodarczej. Z czego może wynikać ta niechęć do zakładania firmy?

Powiem coś, co może być odebrane jako nieco kontrowersyjne – uważam, że to bardzo dobrze, że studenci nieszczególnie chcą zakładać własne firmy świeżo po studiach lub w ich trakcie. Mam na myśli te osoby, które nie zdobywały podczas nauki na studiach doświadczenia zawodowego. Jeśli ktoś przez 5 lat edukacji pracował, jest w dobrym miejscu do zakładania start-upu. W przeciwnym razie – zdecydowanie rekomendowałabym najpierw postawić pierwsze kroki w istniejącej już organizacji.

To pozwoli poznać procesy biznesowe i zobaczyć, jak złożone decyzje musi podejmować manager – pamiętajmy, że CEO musi mierzyć się właściwie każdego dnia z bardzo różnorodnymi problemami wymagającymi często szybkiego rozwiązania, czy to w zakresie sprzedaży, czy finansów, czy produkcji.

Ciężko tak wszechstronną wiedzę zdobyć na studiach, dlatego w mojej ocenie dobrze jest zacząć od podpatrywania innych, np. rozwijając start-up równolegle do pracy. To pozwoli zobaczyć, jak wygląda przygotowanie profesjonalnej oferty sprzedażowej, przygotowanie do spotkania biznesowego, jak wyglądają negocjacje, czy jak kształtuje się rynek.

Są jednak sytuacje, w których młodzi ludzie wpadają na tak przełomowe pomysły, że nie mogą czekać, bo wymagają one realizacji tu i teraz. W takim przypadku sugerowałabym, żeby mimo wszystko starać się nabrać doświadczenia choćby poprzez staże i podczas studiów.

To też może pozwolić dowiedzieć się, jak nie chcemy, by nasz biznes wyglądał. Z Waszego badania wynika, że płeć nie ma znaczenia, jeśli chodzi o prowadzenie biznesu. Czemu w takim razie kobiet jest wciąż zdecydowanie mniej na rynku start-upowym? Czy wpływ na to mogą mieć stereotypy dotyczące kwestii technologicznych?

Ważna w mojej ocenie jest atmosfera sprzyjająca wejściu kobiet do biznesu i promująca panie na stanowiskach wyższych i zarządzających. Bardzo ucieszył mnie wynik naszego badania pokazujący, że nie ma żadnych różnic pomiędzy płciami, jeśli chodzi o predyspozycje do osiągnięcia sukcesu w start-upach.

Myślę, że dużą rolę odgrywa tu wciąż aspekt życia rodzinnego i trudności w osiągnięciu równowagi w tym obszarze. Ważne jest więc wsparcie kobiet, które wychowują dzieci, bo łączenie pracy na etacie z opieką nad dzieckiem jest trudne, a z prowadzeniem biznesu – często jeszcze bardziej wymagające. Nie jest przecież tak, że tylko bardzo młode dziewczyny zakładają start-upy – mogą robić to też dojrzałe kobiety, posiadające doświadczenia biznesowe. Pytanie więc o to, jakie mechanizmy należałoby wprowadzić, ułatwiające osiągnięcie równowagi pomiędzy życiem rodzinnym i zawodowym – im więcej ich będzie, tym częściej panie będą rozpoczynać działalność biznesową.

Przeczytaj także nasz tekst "Rola CEO i zespołu w budowaniu spółek – zdaniem VC i samych start-upów!".

Inne aktualności

Być kobietą w świecie innowacji... - rozmowa z Mirellą Kłosińską (cykl artykułów)

Być kobietą w świecie innowacji... - rozmowa z Pamelą Krzypkowską (cykl artykułów)