Serwis internetowy www.startup.pfr.pl stosuje pliki cookies. Aby dowiedzieć się więcej, zapoznaj się z Polityką Prywatności.

Pięć start-upów z obszaru ArtTech zmieniających świat sztuki

Jak technologia zmienia sztukę? Nie tylko dzięki NFT. Zobacz start-upy, które działają na rynku ArtTech.

Do 2021 roku sztuka kojarzyła nam się z hermetycznym światem kolekcjonerów, wystawami w prestiżowych galeriach, ekskluzywnością i tajemniczością. Światem, do którego większość z nas nie należała. Sztuka i technologia zawsze były ze sobą powiązane, jednak w świadomości większości z nas leżały na dwóch przeciwstawnych biegunach i funkcjonowały na obrzeżach obu tych światów. Muzea i kolekcjonerzy skupiali się głównie na wielkich mistrzach, a startupy, próbujące zrewolucjonizować rynek sztuki postrzegane były jako mało znaczące i niszowe.

Jednak 2021 rok przyniósł znaczące zmiany. W centrum naszej uwagi pojawiły się NFT (non-fungible tokens) i stały się bardzo popularne wśród handlarzy dziełami sztuki, kolekcjonerów, a nawet muzeów. Ta technologia oparta na blockchainie zmieniła rynek sztuki i otworzyła nowe perspektywy dla artystów. Jednak przede wszystkim sprawiła, że połączenie sztuki i technologii (określane mianem ArtTech) weszło do głównego dyskursu, wzbudzając zainteresowanie funduszy VC, akceleratorów, inwestorów i korporacji.

Połączenie sztuki i technologii można łączyć z NFT oraz blockchainem, jednak ArtTech to szerokie spektrum pomysłów, rozwiązań i start-upów, które działają w tej branży i są związane z takimi technologiami jak laserowe skanery 3D, sztuczna inteligencja, Big Data, robotyka, druk 3D i wiele innych.

Poniżej zebrałam 5 najciekawszych start-upów, które obrazują różnorodność technologii mieszczących się w pojemnej kategorii ArtTech i które warto obserwować ze względu na dynamiczny rozwój oraz zmiany jakie wprowadzają w świecie sztuki.

Limna AI

Limna.ai to start-up stworzony przez Marka Classena w 2021 roku. Aplikacja pomaga weryfikować działa sztuki, które chcesz kupić pod kątem ceny, dzięki natychmiastowej weryfikacji dla prawie 800 000 artystów. Jak działa? Wystarczy wpisać imię i nazwisko artysty, rozmiar dzieła oraz podaną cenę, a Limna.ai zweryfikuje ile wart jest dany obraz i czy taką cenę należy za niego zapłacić.

Jeśli otrzymałeś już wycenę od galerii, w której chcesz kupić dany obraz, aplikacja pomoże Ci to zweryfikować jego faktyczną wartość. Korzystając z uczenia maszynowego, Limna analizuje miliony danych w ciągu kilku sekund – śledząc każdą wystawę i każde targi sztuki wraz z dodatkowymi informacjami, które pojawiają się o danym artyście. Dzięki temu procesowi otrzymujesz dokładną wycenę prac, którymi jesteś zainteresowany.

Algorytm uwzględnia czynniki od początku kariery wystawienniczej artysty do dnia dzisiejszego, a nawet planowane działania na przyszłość, historię sprzedaży, wielkość dzieła itp. Twórcy Limna.ai szczycą się tym, że w swojej bazie danych mają ponad 800 000 malarzy.

RePAIR

RePAIR to na razie bardziej projekt niż start-up, ale z ogromnym potencjałem do tego, żeby się takim stać. RePAIR to skrót od Reconstructing the Past: Artificial Intelligence and Robotics meet Cultural Heritage.

Głównym celem projektu RePAIR jest opracowanie przełomowej technologii, która praktycznie wyeliminowałaby jeden z najbardziej pracochłonnych i frustrujących etapów badań archeologicznych, mianowicie fizyczną rekonstrukcję zniszczonych dzieł sztuki. Istnieją niezliczone wazony, amfory, freski i inne starożytne artefakty na całym świecie, które nie przetrwały w stanie nienaruszonym i zostały odnalezione podczas wykopalisk jako duże zbiory fragmentów, z których wiele jest uszkodzonych, zużytych lub całkowicie zniszczonych.

Rekonstrukcja małych artefaktów jest zwykle wykonywana przez doświadczonych specjalistów, jednak gdy liczba fragmentów jest duża (powiedzmy rzędu tysięcy), rekonstrukcja ręczna lub wspomagana komputerowo jest po prostu niemożliwa. Z tego powodu, część światowego dziedzictwa kulturowego nie może zostać zrekonstruowana. Rozwijając i integrując nowe technologie w dziedzinie robotyki, wizji komputerowej i sztucznej inteligencji, projekt ma na celu przybliżyć nas do przyszłości, w której archeologia może skutecznie radzić sobie z problemami rekonstrukcji na niespotykaną dotąd skalę i być w stanie przywrócić do życia starożytne dzieła sztuki i arcydzieła, które w przeciwnym razie pozostałyby na zawsze rozbite na kawałki. Naukowcy opracowują inteligentny system robotyczny, który będzie autonomicznie przetwarzał, dopasowywał i fizycznie składał duże uszkodzone artefakty w ułamku czasu, jaki zajmuje to człowiekowi. Ze względu na szereg wyzwań, którym nie da się w sposób zadowalający sprostać za pomocą gotowych technologii, zespół opracuje zupełnie nowe rozwiązania, które przesuną granice badań w dziedzinie robotyki i wizji komputerowej.

 

Zdjęcie pochodzi ze strony https://www.repairproject.eu/gallery/

 

Stability AI 

Stability AI to firma założona przez Emada Mostaque, która stoi za narzędziem Stable Diffusion. Jest to model przekształcania tekstu na obraz, a grafiki stworzone przy jego użyciu są udostępniane jako open source, co oznacza, że każdy może z nich korzystać bez ograniczeń. To właśnie różni Stable Diffusion od innych narzędzi, takich jak DALL-E. Grafiki mogą być wykorzystane również do celów komercyjnych, co jest dość niestandardową praktyką, Firma oferuje również drugą wersję swojej technologii o nazwie DreamStudio, w której rozwija podstawową wersję Stable Diffusion i dostosowuje ją do potrzeb klientów korporacyjnych. 

Stable Diffusion daje nam niesamowite możliwości, warto też jednak zaznaczyć, że wszystko to co rozwojowe i przyjazne dla użytkowników, sprawia, że jest to też idealne narzędzie, które może być wykorzystane do tworzenia deep fake’ów i szerzenia dezinformacji. CEO firmy przekonuje nas, iż większość działań będzie etyczna a negatywne jego wykorzystanie będzie jedynie niewielkim procentem, jednak czy to wystarczające “zabezpieczenie”?

Obecnie firma pracuje też nad stworzeniem wersji open source innych modeli opartych na sztucznej inteligencji, w tym systemu generatora tekstu.

RokBox

Pojedyncze dzieło sztuki może przemierzyć co najmniej trzy lub cztery kontynenty w ciągu zaledwie kilku miesięcy, aby można było je pokazać coraz szerszej publiczności. Tradycyjne metody wysyłki dzieł sztuki, nie zmieniły się od ponad wieku.

ROKBOX powstał po to, aby lepiej chronić dzieła sztuki, ale też stworzyć produkt, który będzie bardziej ekologiczny i wielokrotnego użytku. Zaprojektowany został we współpracy z konserwatorami zabytków, artystami, naukowcami i ubezpieczycielami.

fot. mat. prasowe

Do fizycznego produktu powstaje również aplikacja, która umożliwi śledzenie i raportowanie warunków atmosferycznych w czasie rzeczywistym, co w przypadku transportu dzieł sztuki, jest kluczowe, aby nie doznały żadnego uszczerbku.

Glass

Glass to narzędzie, które umożliwia natychmiastowe wyszukiwanie informacji z catalogue raisonné i najnowszych wyników aukcji, jedynie na podstawie wysłanego zdjęcia.

Glass digitalizuje wiarygodne Catalogue raisonnés i dokładnie transkrybuje dane.

Śledzi setki źródeł, w tym sprzedaż aukcyjną, sprzedaż online, dane wystawiennicze i muzealne oraz zestawia te dane z oryginalnym wpisem raisonné w katalogu – aby pomóc domom aukcyjnym i kolekcjonerom być na bieżąco ze zmianami na rynku. System Glass działa w oparciu o narzędzia, z których każdy z nas korzysta na co dzień: Whatsapp, Messenger i e-mail.

Technologia rewolucjonizuje nasz świat, dzięki niej tworzymy nowe maszyny, produkty i procesy. Sztuka, z drugiej strony przekazuje idee i emocje, które spajają nasze społeczeństwo, podejmują trudne tematy, szokują i skłaniają nas do refleksji. Jednak ramy tego wyrazu nieustannie się zmieniają i wraz z postępującą cyfryzacją społeczeństwa, ludzie wyrażają swoją kreatywność za pomocą kodu komputerowego, poprzez wirtualne światy i nowe narzędzia. Pojawia się też pytanie kim staje się artysta w sieci, jak będą funkcjonować muzea przyszłości, jak oceniać sztukę tworzoną przez sztuczną inteligencję i tworzyć cyfrowe kolekcje sztuki. Jestem pewna, że startupy będą miały w tym swój duży udział.

Agnieszka Cichocka

Head of Acceleration w Huge Thing

Inne aktualności

Być kobietą w świecie innowacji... - rozmowa z Mirellą Kłosińską (cykl artykułów)

Być kobietą w świecie innowacji... - rozmowa z Pamelą Krzypkowską (cykl artykułów)