Przejdź do treści
Historie sukcesu Data publikacji: 28 maja 2020

Zmiana schematu w rolnictwie

Przeobrażanie się klimatu to istotne wyzwanie dla rolnictwa. Jako ludzkość nie chcemy stanąć przed wizją głodu, dlatego wiele firm już teraz poszukuje innowacyjnych rozwiązań w tym sektorze. Poznaj przełomową technologię elektrostymulacji roślin start-upu Magnetiqa i dowiedz się, jak wyglądała ich droga od programów inkubacyjnych, po szansę na globalne wykorzystanie urządzenia Grainer do stymulowania zmian na świecie.

Podobne studia przypadków

Projekt jak żaden inny

Hubert Mrozek, założyciel start-upu Magnetiqa żyłkę do biznesu ma od urodzenia, a swoją pierwszą firmę założył już w wieku 21 lat. Jednak dopiero jego naukowe zainteresowania doprowadziły go na trop rewolucyjnej technologii z sektora rolnictwa, którą obecnie się zajmuje. Firma opracowała działający prototyp urządzenia – Grainer, który używany jest do elektrostymulacji roślin i nasion. Ich urządzenia instalowane są w szklarniach i stymulują rośliny do szybszego wzrostu lub kiełkowania, a także zwiększają ich odporność na warunki klimatyczne. Tak wyprodukowana żywność może być mniej opryskiwana i zdrowsza. – „Wszystko zaczęło się od inkubacji z Puławach, gdzie złożyłem projekt w marcu 2019 r. Wybrałem go, bo był inny niż wszystkie, a interesowały mnie tematy technologiczne. Potem ukończyłem pozytywnie program i to dało mi impuls do dalszego działania. Pomyślałem – ok, teraz mogę robić start-up!” – wspomina przedsiębiorca.

Do biznesu trzeba determinacji i odwagi

Następny nieoczekiwany przełom nastąpił podczas trwania Szkoły Pionierów, programu organizowanego przez PFR w partnerstwie z Allegro. Hubert wraz z innymi 49 uczestnikami uczestniczył w intensywnych warsztatach z najlepszymi polskimi praktykami biznesowymi, a także spędził tydzień w Berlinie, poznając niemiecką perspektywę na przedsiębiorczość dzięki GermanTech. – „Najważniejsza wartość, którą wyniosłem ze Szkoły Pionierów, to zmiana sposobu myślenia. Dzięki pracy na modelach biznesowych i przykładach tego, jak można układać swoją ścieżkę kariery, zrozumiałem, że muszę działać i teraz jest ten czas, kiedy mam szansę zaryzykować. Wcześniej chciałem po prostu doprowadzić ten projekt do pewnego punktu i go sprzedać. Po programie postanowiłem poświęcić mu się w 100 %” – opowiada z pasją przedsiębiorca.

Decyzja ta wymagała determinacji i odwagi, ale już wkrótce przyniosła pierwsze pozytywne rezultaty. Aplikując do kolejnego programu PFR – Sieć Mentorów, Hubert miał już zbudowany silny zespół profesjonalistów w swojej branży oraz horyzont na pierwszą inwestycję. W ramach Sieci Mentorów start-upy spotykają się ze wskazanymi przez siebie praktykami biznesowymi, którzy doradzają im strategicznie i wspierają ich w realizacji wyznaczonych celów. Mentorką wybraną przez założyciela Magnetiqi była Inga Kasak – była Dyrektorka Zarządzająca w funduszu Black Swan, współzałożycielka Fundacji Liderek Biznesu i inwestorka Business Angel. Hubert chciał nawiązać relacje biznesowe w branży FoodTech oraz poznać inwestorów, którzy mogliby być zainteresowani dalszą współpracą z jego start-upem. – „Inga bardzo nam pomogła. Dzięki niej dostaliśmy kilka świetnych kontaktów i odbyliśmy wartościowe rozmowy, które zmieniły kurs naszego rozwoju. Po pierwsze poznaliśmy Piotra Grabowskiego, założyciela foodtech.ac, z którym jesteśmy do tej pory w ciągłym kontakcie i który bardzo wspiera nas w kwestiach inwestorskich. Dzięki Indze udało się również dotrzeć do klienta, który zdecydował się na pierwszy pilotaż naszego urządzenia. Wszystko zaczęło się świetnie układać, aż do koronawirusa” – ze śmiechem komentuje Hubert.

Z koronawirusowego kryzysu w sukces

Dla wielu przedsiębiorstw pandemia COVID-19 i późniejszy lockdown to był duży cios. Nie inaczej było w przypadku start-upu Magnetiqa, bo sytuacja na rynku zmieniła się momentalnie, a wszystkie dotychczasowe umowy biznesowe przestały obowiązywać. Start-upowiec opowiada – „Koronawirus wywrócił nas, przemielił i wypluł … ale z inwestorem” – dodaje z uśmiechem. – „Na początku pojawił się głęboki kryzys, bo mieliśmy już przed pandemią fundusz, z którym ustaliliśmy wszystkie warunki, a nawet podpisaliśmy termsheet. Wraz z początkiem zamknięcia, nagle wszystko się zmieniło – nasi inwestorzy wycofali się na trzy miesiące, a także zmienili wycenę. To był cios i był potem taki tydzień, kiedy wróciliśmy z Warszawy do Rzeszowa i musieliśmy się zastanowić, co my w ogóle dalej będziemy robić” – wspomina Hubert. Na szczęście start-up, zamiast poddać się, postanowił przepivotować swój model biznesowy. Analiza ta zaprocentowała nowym pomysłem – zwróceniem się ku finansowaniu crowdfundingowemu, a także poznaniem przedsiębiorcy i ich obecnego inwestora – Rahima Blaka, założyciela mosaico, który uwierzył w ich technologię i przekazał im swoje prywatne środki.

Crowdfunding sposobem na finansowanie rozwoju

Na czym polega crowdfunding? Start-up w środę 2 czerwca zaczyna zbiórkę na sfinansowanie pierwszego pilotażu urządzenia Grainer na terenie jednej z największych szklarni w Polsce. Przez platformę mosaico będzie można nabyć łącznie 5% firmy Magnetiqa za łączną kwotę 250 tys. zł. Wykupione udziały następnie zapisane zostaną w postaci tokenów inwestycyjnych w sieci blockchain, a kiedy w ciągu trzech lat start-up zostanie przekształcony w spółkę akcyjną, udziały te będą mogły być skonwertowane. Na pytanie, co wyróżnia taki sposób zbierania środków i dlaczego jest to korzystne dla kupujących, Hubert opowiada – „Do czasu konwersji tokenów, kupujących chronią zapisy, które obciążają nas karą umowną, co więcej będą oni mogli również sprzedać je na rynku wtórnym, wystawiając swoją ofertę na giełdzie Kanga Exchange dokładnie tak jak waluty pieniężne. To jest unikalne dla blockchainowych akcji croudfundingowych i stanowi dużą przewagę”.

Pilotaże na całym świecie

Przed start-upem testy pilotażowe. Żeby się to jednak udało, zespół musi zmienić biuro, zbudować parę nowych urządzeń, wyposażyć się w dodatkowe czujniki, czy zbudować komorę testową, dzięki której dostarczy urządzenia podlegające wszystkim niezbędnym dyrektywom i certyfikacjom. Partnerem firmy jest Centrum Badawcze Łukasiewicz, które pomoże im w pierwszych wdrożeniach. 

Od czasów ostatniej inwestycji Rahima start-up nie narzeka na brak ciekawych ofert. Zapytania o kolejne wdrożenia testowe spływają z całego świata – z Meksyku, USA, czy Niemiec. Pozostaje nam trzymać kciuki za to, żeby już niedługo jęczmień dla browarów w Polsce, zioła dla farmacji, czy nawet farmy bambusowe w Meksyku rosły większe i zdrowsze dzięki polskiej innowacyjnej technologii.