Aktualności Data publikacji: 10 września 2021

Szkoła Pionierów PFR od środka – nad czym pracują Pionierzy?

Trwa czwarta, Zielona Edycja Szkoły Pionierów PFR. Kim są jej uczestnicy, nad jakimi rozwiązaniami pracują i co uważają za najbardziej wartościowe (do tej pory?) Porozmawialiśmy z kilkoma zespołami biorącymi udział w programie w trakcie jego trwania.

Z pionierami spotkaliśmy się w czasie warsztatów, a Szkoła Pionierów trwała nieco ponad tydzień. Gala otwarcia miała miejsce 30 sierpnia. Jednak w tym czasie uczestnicy programu zdążyli już stworzyć zespoły, wymyślić projekty, nad którymi pracują, a czasem już rozpocząć pracę nad MVP.

Od energetyki po roślinne opakowania – jakie są projekty Pionierów

"Pracujemy nad wyzwaniem związanym z produkcją zużycia energii i zbilansowaniem zużycia energii odnawialnej, także optymalizacją nadwyżek"

– mówi Aleksandra Józefaciuk. Poza nią w zespole są też Łukasz Bednorz, Michał Jeska, Jan Kaletka i Piotr Mazerewicz. Jak wyjaśniają, przede wszystkim obecnie skupiają się na weryfikacji założeń. 

"Energetyka to bardzo regulowany rynek. Jest na nim też spora konkurencja, ale czujemy, że jest tu miejsce i szansa – wyjaśnia Michał. - Teraz musimy rozpoznać graczy na rynku energii, rozmawiać z interesariuszami, zrozumieć ich potrzeby i możliwości"

– wtóruje mu Aleksandra.

Na podobnym etapie jest projekt zespołu, w skład którego wchodzą Sylwia Tomaszewska, Adam Lipicki, Paweł Pacek i Adam Zabel 

"Pomysł to opakowania wielokrotnego użytku w przesyłkach kurierskich. Zapewne niewielkich, bo na tym etapie nie myślimy o przewożeniu telewizorów, ale bardziej książek, niewielkiej elektroniki, kosmetyków. Jeszcze musimy sporo rzeczy przemyśleć, ale już coraz bliżej jesteśmy do przetestowania naszego rozwiązania z którymś z zaprzyjaźnionych sklepów e-commerce, żeby zobaczyć, jak odbiorcy reagują na takie rozwiązania"

– wyjaśnia Liwiński.

Są jednak zespoły, które są na wcześniejszych lub późniejszych etapach rozwoju produktu. W wypadku zespołu w skład którego wchodzą Izabella Kordulska, Wiktoria Kozłowska, Jakub Król i Renata Zawrotna kwestią może być to, że zespół powstał jako ostatni. 

"Byliśmy najbardziej wybredni i najbardziej selektywnie wybieraliśmy członków. Zależało nam na tym, żeby się uzupełniać i nie powtarzać umiejętności, które mamy. Każdy z nas jest z innej bajki, i myślę, że to najlepszy pomysł. Dobrze się dogadujemy, ale każde z nas jest z innego świata"

- mówi Renata Zawrotna. Zespół pracuje nad problemem segregacji śmieci 

"Chcemy potraktować śmieci jako skarb i sprawić, żeby segregacja była możliwie najłatwiejsza i przynosiła także wymierne korzyści "

– wyjaśnia Wiktoria Kozłowska. 

"Słyszeliśmy, że mafia zarabia więcej na śmieciach niż na narkotykach"

– śmieje się Jakub Król. 

"Mamy dużo pomysłów, na razie jesteśmy pewni co do działki, czyli odpadów, ale – jesteśmy na etapie tworzenia konkretnego rozwiązania"

dodaje Renata Zawrotna.

Nad konkretnym produktem pracują już Mateusz Gołębiewski, Adam Kopczyński i Michał Kruszyński. Mateusz pojawił się na Szkole Pionierów ze swoim własnym projektem, a reszta zespołu dołączyła do niego i pracuje nad jego rozwojem.

"Na stworzenie mojego pomysłu pozwoliła praca zdalna. Pracowałem na pełen etat jako analityk internetowy, ale wciągnął mnie i pochłonął temat opakowań z materiałów roślinnych. Wpadło mi do głowy kilka niezłych pomysłów związanych z tym tematem, w końcu doprecyzowałem – i przyszedłem z nim tutaj. To marketplace łączący producentów tworzyw do produkcji opakowań z biznesami – odbiorcami. Platforma zawiera pełną ofertę roślinnych produktów opakowaniowych – od etykiet, przez foliopaki, po folie bąbelkowe czy taśmy klejące"

– wyjaśnia. Jak mówi, szukał osób, które wesprą go od strony komunikacyjnej i technologicznej, i bardzo szybko pojawili się Michał i Adam, z bardzo szybko doszli do porozumienia i doskonale się uzupełniają. Adam Kopczyński zajmuje się w projekcie stroną IT, a Michał Kruszyński – komunikacją.

"Dla mnie i Adama zaletą pomysłu Mateusza jest to, że już istnieje"

- mówi Michał Kruszyński 

"Pracujemy już nad już działającą firmą, która ma już pierwszych klientów. Dlatego, w porównaniu z innymi projektami możemy zbierać zupełnie inny feedback i zupełnie inne dane. To daje nam bardzo duży komfort pracy, bo działamy nad pomysłem, który dostał pierwsze pozytywne sygnały od rynku, a Szkoła Pionierów pozwala nam szybko wytworzyć dodatkową wartość i do momentu zamknięcia programu będziemy mogli już przedstawić nowy, ulepszony produkt"

– wyjaśnia.

Szkoła Pionierów to przede wszystkim sieć bardzo różnych osób. „Ten networking to kosmos”

Znaczna część naszych rozmówców podkreśla, że największą zaletą programu jest możliwość spotkania ludzi w różnym wieku, z bardzo różnymi doświadczeniami i pochodzących z różnych branż.

"Mi się najbardziej podoba to, że dziś odbyłem rozmowę ze specjalistą od neurobiologii, programistą, osobą, która zna się na inwestycjach w instrumenty finansowe – kontakt z osobami z różnych branż, bardzo zmotywowanymi do działania, jest dla mnie najważniejszy"

- mówi Adam Zabel.

"Jeśli chodzi o networking, to jest kosmos. Jestem w kole naukowym, które zbudowało rakietę sondującą. Jeden z uczestników programu podszedł do mnie i powiedział, że szuka rakiety, bo zajmuje się in-vitro i skonstruował robota pomagającego w sztucznym zapładnianiu. Chciałby wykorzystać moją rakietę, żeby sprawdzić, czy w mikrograwitacji dochodzi do zapłodnienia, co może się przydać w lotach na Marsa. To totalne science-fiction i nigdy nawet nie podejrzewałam, że ktoś mi złoży taką ofertę"

- opowiada Wiktoria Kozłowska.

"Dla mnie największą wartością szkoły są uczestnicy. Po raz pierwszy w życiu czuję, że jestem wokół samych „A Players”. Niektórzy może zaczynają i są na początku swojej drogi, natomiast to, ile konfiguracji zespołów mogłoby tu powstać jest niesamowite. PFR dobrał ludzi, których mogłem poznać, z którymi warto porozmawiać i zderzyć się pomysłami. Zachwycił mnie pomysł Mateusza, ale alternatywnych światów, w których mogłem znaleźć się w zupełnie innym zespole, mogło być dużo więcej"

stwierdza Michał Kruszyński.

„Tych narzędzi powinno się uczyć na studiach”

Inną często podkreślaną przez uczestników Szkoły Pionierów jest wartość samych warsztatów.

"Ja skończyłem studia ponad 10 lat temu i teraz widzę, jakie fajne narzędzia i metody można zastosować, których nie otrzymałem w czasie edukacji „państwowej”. To pełny pakiet narzędzi, które pozwalają na stworzenie start-upu lub firmy w ogóle"

- mówi Michał Jeska.

"Ja najwięcej pożytku wyniosłem z warsztatu tworzenia person i ścieżek dotarcia do klienta. To pozwoliło nam zdefiniowanie tego gdzie nasi klienci są, jak działają i jak możemy do nich dotrzeć"

- mówi Adam Kopczyński.

"Przyszedłem tu głównie, żeby nauczyć się więcej o biznesie i wprowadzaniu produktu na rynek, jako że pracuję bardziej w środowisku naukowo-badawczym, gdzie komercjalizacja rozwiązań mocno kuleje. Już udało mi się dowiedzieć ciekawych i przydatnych rzeczy"

- stwierdza Adam Liwiński.

"Dla mnie Szkoła to przede wszystkim impuls do szybkiego rozwoju pomysłu – są do tego świetne warunki, zarówno jeśli chodzi o zakres warsztatów jak i o zespół"

wyjaśnia Paweł Pacek.

"Możemy wiele rzeczy przećwiczyć, wypróbować, zobaczyć. Zadajemy sobie pytania, których byśmy sobie nie zadali. W czasie Szkoły Pionierów dostajemy pakiet narzędzi, a nie jesteśmy zmuszani, żeby w danej chwili robić coś w konkretny sposób"

- mówi Jan Kaletka.

"Tego typu wiedza powinna być uczona na studiach – rzeczy takie jak design thinking powinny być prezentowane np. na Politechnikach ­"

- twierdzi Aleksandra Józefaciuk.

Szkoła Pionierów PFR to program edukacyjny skierowany główne do początkujących przedsiębiorców, pasjonatów technologicznych i naukowców, którzy podczas jego trwania otrzymują wiedzę niezbędną do stworzenia własnego start-upu. Docelowo stworzone w trakcie programu projekty mają przekształcić się w działające firmy. Do tej pory udział w Szkole Pionierów PFR zaowocował stworzeniem przez jej uczestników aż 85 start-upów, które uzyskały już przeszło 100 mln zł dofinansowania od funduszy VC. Rozwiązania, których tworzenie zapoczątkują warsztaty, zostaną zaprezentowane podczas Gali Finałowej przed potencjalnymi inwestorami z funduszy PFR Ventures. Do wygrania w Szkole Pionierów PFR jest nie tylko wiedza, ale też nagroda główna w wysokości 50 tys. zł oraz dwa wyróżnienia w wysokości 30 tys. zł. Najlepsze zespoły wezmą udział także w zagranicznym wyjeździe w ramach Misji Międzynarodowej.