Szkoła Pionierów PFR od środka – nad czym pracują Pionierzy?
Trwa czwarta, Zielona Edycja Szkoły Pionierów PFR. Kim są jej uczestnicy, nad jakimi rozwiązaniami pracują i co uważają za najbardziej wartościowe (do tej pory?) Porozmawialiśmy z kilkoma zespołami biorącymi udział w programie w trakcie jego trwania.
Z pionierami spotkaliśmy się w czasie warsztatów, a Szkoła Pionierów trwała nieco ponad tydzień. Gala otwarcia miała miejsce 30 sierpnia. Jednak w tym czasie uczestnicy programu zdążyli już stworzyć zespoły, wymyślić projekty, nad którymi pracują, a czasem już rozpocząć pracę nad MVP.
Od energetyki po roślinne opakowania – jakie są projekty Pionierów
"Pracujemy nad wyzwaniem związanym z produkcją zużycia energii i zbilansowaniem zużycia energii odnawialnej, także optymalizacją nadwyżek"
– mówi Aleksandra Józefaciuk.
Poza nią w zespole są też Łukasz Bednorz, Michał Jeska, Jan Kaletka i Piotr Mazerewicz. Jak wyjaśniają, przede wszystkim obecnie skupiają się na weryfikacji założeń.
"Energetyka to bardzo regulowany rynek. Jest na nim też spora konkurencja, ale czujemy, że jest tu miejsce i szansa – wyjaśnia Michał. - Teraz musimy rozpoznać graczy na rynku energii, rozmawiać z interesariuszami, zrozumieć ich potrzeby i możliwości"
– wtóruje mu Aleksandra.
Na podobnym etapie jest projekt zespołu, w skład którego wchodzą Sylwia Tomaszewska, Adam Lipicki, Paweł Pacek i Adam Zabel
"Pomysł to opakowania wielokrotnego użytku w przesyłkach kurierskich. Zapewne niewielkich, bo na tym etapie nie myślimy o przewożeniu telewizorów, ale bardziej książek, niewielkiej elektroniki, kosmetyków. Jeszcze musimy sporo rzeczy przemyśleć, ale już coraz bliżej jesteśmy do przetestowania naszego rozwiązania z którymś z zaprzyjaźnionych sklepów e-commerce, żeby zobaczyć, jak odbiorcy reagują na takie rozwiązania"
– wyjaśnia Liwiński.
Są jednak zespoły, które są na wcześniejszych lub późniejszych etapach rozwoju produktu. W wypadku zespołu w skład którego wchodzą Izabella Kordulska, Wiktoria Kozłowska, Jakub Król i Renata Zawrotna kwestią może być to, że zespół powstał jako ostatni.
"Byliśmy najbardziej wybredni i najbardziej selektywnie wybieraliśmy członków. Zależało nam na tym, żeby się uzupełniać i nie powtarzać umiejętności, które mamy. Każdy z nas jest z innej bajki, i myślę, że to najlepszy pomysł. Dobrze się dogadujemy, ale każde z nas jest z innego świata"
- mówi Renata Zawrotna.
Zespół pracuje nad problemem segregacji śmieci
"Chcemy potraktować śmieci jako skarb i sprawić, żeby segregacja była możliwie najłatwiejsza i przynosiła także wymierne korzyści "
– wyjaśnia Wiktoria Kozłowska.
"Słyszeliśmy, że mafia zarabia więcej na śmieciach niż na narkotykach"
– śmieje się Jakub Król.
"Mamy dużo pomysłów, na razie jesteśmy pewni co do działki, czyli odpadów, ale – jesteśmy na etapie tworzenia konkretnego rozwiązania"
– dodaje Renata Zawrotna.
Nad konkretnym produktem pracują już Mateusz Gołębiewski, Adam Kopczyński i Michał Kruszyński. Mateusz pojawił się na Szkole Pionierów ze swoim własnym projektem, a reszta zespołu dołączyła do niego i pracuje nad jego rozwojem.
"Na stworzenie mojego pomysłu pozwoliła praca zdalna. Pracowałem na pełen etat jako analityk internetowy, ale wciągnął mnie i pochłonął temat opakowań z materiałów roślinnych. Wpadło mi do głowy kilka niezłych pomysłów związanych z tym tematem, w końcu doprecyzowałem – i przyszedłem z nim tutaj. To marketplace łączący producentów tworzyw do produkcji opakowań z biznesami – odbiorcami. Platforma zawiera pełną ofertę roślinnych produktów opakowaniowych – od etykiet, przez foliopaki, po folie bąbelkowe czy taśmy klejące"
– wyjaśnia.
Jak mówi, szukał osób, które wesprą go od strony komunikacyjnej i technologicznej, i bardzo szybko pojawili się Michał i Adam, z bardzo szybko doszli do porozumienia i doskonale się uzupełniają. Adam Kopczyński zajmuje się w projekcie stroną IT, a Michał Kruszyński – komunikacją.
"Dla mnie i Adama zaletą pomysłu Mateusza jest to, że już istnieje"
- mówi Michał Kruszyński
"Pracujemy już nad już działającą firmą, która ma już pierwszych klientów. Dlatego, w porównaniu z innymi projektami możemy zbierać zupełnie inny feedback i zupełnie inne dane. To daje nam bardzo duży komfort pracy, bo działamy nad pomysłem, który dostał pierwsze pozytywne sygnały od rynku, a Szkoła Pionierów pozwala nam szybko wytworzyć dodatkową wartość i do momentu zamknięcia programu będziemy mogli już przedstawić nowy, ulepszony produkt"
– wyjaśnia.
Szkoła Pionierów to przede wszystkim sieć bardzo różnych osób. „Ten networking to kosmos”
Znaczna część naszych rozmówców podkreśla, że największą zaletą programu jest możliwość spotkania ludzi w różnym wieku, z bardzo różnymi doświadczeniami i pochodzących z różnych branż.
"Mi się najbardziej podoba to, że dziś odbyłem rozmowę ze specjalistą od neurobiologii, programistą, osobą, która zna się na inwestycjach w instrumenty finansowe – kontakt z osobami z różnych branż, bardzo zmotywowanymi do działania, jest dla mnie najważniejszy"
- mówi Adam Zabel.
"Jeśli chodzi o networking, to jest kosmos. Jestem w kole naukowym, które zbudowało rakietę sondującą. Jeden z uczestników programu podszedł do mnie i powiedział, że szuka rakiety, bo zajmuje się in-vitro i skonstruował robota pomagającego w sztucznym zapładnianiu. Chciałby wykorzystać moją rakietę, żeby sprawdzić, czy w mikrograwitacji dochodzi do zapłodnienia, co może się przydać w lotach na Marsa. To totalne science-fiction i nigdy nawet nie podejrzewałam, że ktoś mi złoży taką ofertę"
- opowiada Wiktoria Kozłowska.
"Dla mnie największą wartością szkoły są uczestnicy. Po raz pierwszy w życiu czuję, że jestem wokół samych „A Players”. Niektórzy może zaczynają i są na początku swojej drogi, natomiast to, ile konfiguracji zespołów mogłoby tu powstać jest niesamowite. PFR dobrał ludzi, których mogłem poznać, z którymi warto porozmawiać i zderzyć się pomysłami. Zachwycił mnie pomysł Mateusza, ale alternatywnych światów, w których mogłem znaleźć się w zupełnie innym zespole, mogło być dużo więcej"
– stwierdza Michał Kruszyński.
„Tych narzędzi powinno się uczyć na studiach”
Inną często podkreślaną przez uczestników Szkoły Pionierów jest wartość samych warsztatów.
"Ja skończyłem studia ponad 10 lat temu i teraz widzę, jakie fajne narzędzia i metody można zastosować, których nie otrzymałem w czasie edukacji „państwowej”. To pełny pakiet narzędzi, które pozwalają na stworzenie start-upu lub firmy w ogóle"
- mówi Michał Jeska.
"Ja najwięcej pożytku wyniosłem z warsztatu tworzenia person i ścieżek dotarcia do klienta. To pozwoliło nam zdefiniowanie tego gdzie nasi klienci są, jak działają i jak możemy do nich dotrzeć"
- mówi Adam Kopczyński.
"Przyszedłem tu głównie, żeby nauczyć się więcej o biznesie i wprowadzaniu produktu na rynek, jako że pracuję bardziej w środowisku naukowo-badawczym, gdzie komercjalizacja rozwiązań mocno kuleje. Już udało mi się dowiedzieć ciekawych i przydatnych rzeczy"
- stwierdza Adam Liwiński.
"Dla mnie Szkoła to przede wszystkim impuls do szybkiego rozwoju pomysłu – są do tego świetne warunki, zarówno jeśli chodzi o zakres warsztatów jak i o zespół"
– wyjaśnia Paweł Pacek.
"Możemy wiele rzeczy przećwiczyć, wypróbować, zobaczyć. Zadajemy sobie pytania, których byśmy sobie nie zadali. W czasie Szkoły Pionierów dostajemy pakiet narzędzi, a nie jesteśmy zmuszani, żeby w danej chwili robić coś w konkretny sposób"
- mówi Jan Kaletka.
"Tego typu wiedza powinna być uczona na studiach – rzeczy takie jak design thinking powinny być prezentowane np. na Politechnikach "
- twierdzi Aleksandra Józefaciuk.
Szkoła Pionierów PFR to program edukacyjny skierowany główne do początkujących przedsiębiorców, pasjonatów technologicznych i naukowców, którzy podczas jego trwania otrzymują wiedzę niezbędną do stworzenia własnego start-upu. Docelowo stworzone w trakcie programu projekty mają przekształcić się w działające firmy. Do tej pory udział w Szkole Pionierów PFR zaowocował stworzeniem przez jej uczestników aż 85 start-upów, które uzyskały już przeszło 100 mln zł dofinansowania od funduszy VC. Rozwiązania, których tworzenie zapoczątkują warsztaty, zostaną zaprezentowane podczas Gali Finałowej przed potencjalnymi inwestorami z funduszy PFR Ventures. Do wygrania w Szkole Pionierów PFR jest nie tylko wiedza, ale też nagroda główna w wysokości 50 tys. zł oraz dwa wyróżnienia w wysokości 30 tys. zł. Najlepsze zespoły wezmą udział także w zagranicznym wyjeździe w ramach Misji Międzynarodowej.