Przejdź do treści
Aktualności Data publikacji: 13 lutego 2024

Rok 2023 w Polsce to spadki finansowania – a jak wyglądał w całej CEE? [RAPORT]

Dziś ukazał się raport How To Web i funduszu BCR Starter podsumowujący zeszłoroczne finansowanie start-upów w szerokim regionie CEE. Jak wyglądało, i czy mimo spadków Polska wciąż pozostaje liderem w regionie? Przeczytaj.

Początek roku to czas podsumowujących zeszły raportów. Jeśli chodzi o inwestycje w start-upy w naszym ekosystemie najważniejszym z nich jest coroczny raport PFR Ventures i Inovo VC „Transakcje na polskim rynku VC”. Wśród najważniejszych informacji był spadek kwot inwestycji o 42% w stosunku do roku 2022 – pod względem wysokości finansowania nasz rynek cofnął się do 2020 r. Jednak nie mieliśmy do tej pory raportów, które uwzględniając te informacje informują o szerszym rynku – mamy oczywiście informacje dotyczące globalnych rynków czy USA, ale zawsze istotne są szersze konteksty.

Polska wciąż liderem w CEE – mimo spadków.

W związku z tym ciekawy jest raport opublikowany przez twórców konferencji How To Web i fundusz CVC BCR Starter, stworzonego przez rumuński bank Banca Comercială Română „VENTURE IN EASTERN EUROPE REPORT 2023”. Opisuje on sytuację funduszy w regionie CEE – definiując go jako 19 państw – to Bośnia i Hercegowina, Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Czechy, Estonia, Grecja, Węgry, Łotwa, Litwa, Mołdawia, Czarnogóra, Macedonia Północna, Polska, Rumunia, Serbia, Słowacja, Słowenia, Ukraina.

Tak zdefiniowany region jest bardzo różnorodny – jeśli chodzi zarówno o wielkość państw, ale też o poziom rozwoju gospodarczego, technologicznego i dojrzałości ekosystemów start-upowych. Dlatego takie zestawienie zdecydowanie wyróżni kilka krajów. Tak jest też w tym wypadku. Jeśli chodzi o kwoty inwestycji najwięcej z nich przypada na Polskę, Grecję, Litwę, Czechy, Estonię i Rumunię – te 6 państw odpowiada za 84% całości kwot inwestycji w regionie. Inwestycje w Polsce odpowiadają za ¼ finansowania w regionie. Druga Grecja zdobyła 22% finansowania.

Spadki i wzrosty

Jeśli patrzymy na CEE jako całość, odnotujemy spadek wartości finansowania o 57%, czyli więcej niż w Polsce. Ciekawe jest to, że w „kryzysowym” okresie są kraje, w których wartość inwestycji wzrosła – są to Grecja (+17,6%), Litwa (potężny wzrost o 81,4%) i Rumunia (27.4%). Kryzys najbardziej dotknął Estonii, gdzie wartość inwestycji spadła o ponad 90%.

Najwięcej finansowania trafiło, co dość naturalne, do spółek w rundach A i B. Prawie połowa środków w regionie (49,3%) trafiła do start-upów w rundach B, a ponad jedna czwarta (26,6%) w rundach A. Dojrzalsze spółki mogły przyciągać zarówno zachodnich inwestorów szukających inwestycji na wschodzących rynkach, jak i zdobyć finanse tych, którzy szukają pewniejszych lokat kapitału.

Wcześniejsze rundy (seed) zbierały o dziwo w większości start-upy już na dojrzalszych rynkach, gdzie łatwiej o dostęp do kapitału. Za ponad 80% rund seedowych odpowiadają trzy państwa – Polska, Rumunia i Estonia.

Co dalej? Fundusze liczą na sukcesy

Raport pokazuje przede wszystkim silną pozycję większych graczy – takich jak Polska i Grecja, a także wschodzącą gwiazdę Rumunii na rynku start-upów (od 3 lat tamtejszy ekosystem rośnie). Kryzys zachwiał pozycją Estonii, gdzie wiele start-upów opierała swój rozwój na szybkim wyjściu na zachodnich rynkach.

Jednak podsumowując raport jego twórcy stwierdzają, że nadchodzący rok to koniec regionalnego kryzysu i szereg exitów i startów nowych spółek na giełdzie 

"Pomimo szerszych trendów makroekonomicznych, przewiduję gwałtowny wzrost finansowania startupów, prowadzący do historycznych szczytów, otwierając drogę dla IPO, zwłaszcza w drugiej połowie roku"

- mówi cytowany w raporcie Enis Hulli, General Partner funduszu 500 Emerging Europe.