Przejdź do treści
Aktualności Data publikacji: 23 grudnia 2022

Obserwowane przez nas w 2022 roku start-upy. Jakie sukcesy odniosły?

Na początku roku redakcja startup.pfr.pl wybrała startupy, które warto według nas obserwować - teraz mówimy "sprawdzam!" i patrzymy pod koniec roku co się u nich wydarzyło. Zobacz!

Na początku tego roku wybraliśmy start-upy, które uważamy za perspektywiczne i ciekawe – przy czym niekoniecznie miały to być firmy, które mają potencjał na polskie jednorożce, ale takie, które mają intrygujący, innowacyjny produkt, model biznesowy, a także takie, które działają na trudnych w obliczu trwających kryzysów rynkach i ciekawiło nas, jak sobie poradzą.

Dojrzałe start-upy:

Cosmose:

To pierwszy z  przykładów firm, radzących sobie na trudnym rynku. Start-up zajmujący się rynkiem sprzedaży fizycznej – w dużych sklepach, które w czasie pandemii ucierpiały chyba najbardziej. Dzięki zanonimizowanym danym geolokalizacyjnym rozwiązanie Cosmose pozwala na „namierzenie” klienta sklepu z dokładnością do dwóch metrów. Po co? Żeby móc pokazywać klientowi reklamy online – czy to w mediach społecznościowych, w ekosystemie Google, czy innych systemach reklamy internetowej. 

Cosmose nie zdecydowało się jednak na pivot – koncentrując się jednak na konkretnej niszy i rynku. Start-up działa przede wszystkim z markami luksusowymi - współpracuje z 7 z 10 największych grup wśród ich wytwórców. Wśród klientów start-upu są m.in. LVMH, Gucci, Balenciaga, Cartier, Estee Lauder i L'Oreal. Firma celuje także w rynki azjatyckie, a szczególnie Chiny, gdzie strategicznie współpracuje z jedną z największych agencji marketingowych – ADA, która oferuje rozwiązania.

Co wydarzyło się u Cosmose poza tym, że znalazło swoją niszę? Start-up trafił na listę 100 najbardziej obiecujących światowych start-upów zajmujących się AI stworzonej przez amerykańską firmę badawczą CB Insights.

Pora na Pola

Pora na Pola wywodzi się z flagowego programu PFR – Szkoły Pionierów PFR – założyciel start-upu, Adrian Piwko, wziął udział w pierwszej edycji Szkoły. Pora na Pola to marketplace, który dostarcza ekologiczne produkty bezpośrednio od rolników i pozwala im dotrzeć do kolejnych klientów. Obserwowaliśmy start-up ze względu na ciągły rozwój i model finansowania – opierający się przede wszystkim o crowdfunding, co rzadkie jest wśród polskich start-upów. 

Pora na Pola przeprowadziła do początku 2022 roku trzy zbiórki społecznościowe znajdując w każdej z nich inwestorów i zbierając łącznie 4 mln zł, a ponadto granty UE o wartości 1,8 mln zł. 
Z końcem zeszłego roku wprowadziła do swojego sklepu także element edukacyjny – pokazuje, ile z ceny produktu to faktyczny zarobek rolnika, ile musiał przeznaczyć na produkcję żywności, a ile to marża pośrednika. 

Z początkiem roku Pora na Pola ogłosiła start ambitnego projektu - globalnej giełdy żywności opartej o blockchain - deFood. Dzięki temu rozwiązaniu sklep, restauracja lub klient końcowy będzie mógł prześledzić całą drogę zakupionego przez siebie produktu i mieć pewność co do jego pochodzenia – co jest istotne na przykład w wypadku upraw fair trade czy ekologicznych, ale łatwo sobie wyobrazić także inne zastosowania tego rozwiązania. Każdy ze sprzedawców na giełdzie ma tworzyć token NFT, który równocześnie będzie zapisem jego oferty. 

Trwają testy systemu, a jego wdrożenie planowane jest na pierwszy kwartał 2023 roku, spółka przeprowadziła już pierwsze transakcje – z siecią swoich polskich partnerów wśród rolników, oraz importerem i dystrybutorem egzotycznych owoców z siedzibą w Hiszpanii.

Pora na Pola w połowie roku ogłosiła też, że zmienia strategię – skupiając się na przyszły rok na budowaniu sieci partnerskich sklepów offline, budując sieć partnerską z niezależnymi, tradycyjnymi bądź specjalistycznymi sklepami stacjonarnymi. W tym celu start-up uruchomił kolejną emisję akcji crowdfundingowych, fundusze z których chce przeznaczyć na budowę sieci partnerów i wprowadzenie do platformy sklepowej funkcji wspomagających sprzedaż B2B.

Thorium Space

To spółka, która projektuje i konstruuje satelitarne systemy telekomunikacyjne, umożliwiające elektroniczne sterowanie wiązką informacji i szybszą transmisję danych – pozwalając na przyspieszenie transmisji danych satelita – Ziemia, lub komunikację między satelitami. Spółka pod koniec zeszłego roku ogłosiła uzyskanie grantu w wysokości 47 mln zł i miała szereg ambitnych planów, włącznie z wejściem na którąś z europejskich giełd – uznaliśmy ją za wartą obserwowania głównie ze względu na właśnie te plany i potencjał branży kosmicznej – i nie myliliśmy się

Co w tym roku zrobił kosmiczny start-up? Przede wszystkim ogłosił plany stworzenia własnego satelity – 12 maja Thorium poinformowało, że już pracuje nad budową pierwszego w historii Polski małego satelity telekomunikacyjnego z przeznaczeniem na orbitę geostacjonarną. Ma on mieć modułową budowę, co oznacza, że można wprowadzić do niego kolejne elementy – Thorium zachęcało do współpracy zarówno podmioty prywatne, jak i związane z wojskiem. I to się udało – Thorium Space podpisało z MON umowę i otrzymało 18,1 mln zł dofinansowania w ramach Programu na rzecz obronności i bezpieczeństwa państwa „Szafir”. Ma zbudować transponder satelitarny, który będzie pozwalał na zapewnienie bezpiecznej, w pełni szyfrowanej łączności cyfrowej dla potrzeb wojska, i dać możliwość cyfrowego kształtowania oraz kierowania wiązek radiowych na określony obszar. Koszt stworzenia rozwiązania to 20 mln. zł.

Poza tym dużym projektem spółka zdobyła także dodatkowe finansowanie – tym razem w formie prywatnej emisji obligacji. Uzyskała 5,5 mln złotych. Ma być to ostatni krok przed debiutem na giełdzie. W lipcu Thorium Space rozważał tzw. dual-listing, równoczesną emisję akcji na dwóch giełdach, w Warszawie i Paryżu. 

"Zakończona runda finansowania zaspokaja nasze bieżące potrzeby finansowe na przeszło 12 miesięcy. Oczywiście daje to duży komfort pracy i pozwala na skupienie się na prowadzonych projektach. Całkowita zmiana sytuacji geopolitycznej w Europie i na świecie, przyspieszyła pewne decyzje i procesy w spółce. Wojna w Ukrainie pokazała jak ważna jest komunikacja, czyli coś w czym się szczególnie specjalizujemy. Zainteresowanie naszymi projektami wzrosło wielokrotnie i to zarówno w sektorze cywilnym jak i wojskowym"

- podkreśla Paweł Rymaszewski, prezes Thorium Space. 

Ostatnią wiadomością od spółki jest podpisanie listu intencyjnego na współpracę z Teledyne Technologies - światowym potentatem w dziedzinie zaawansowanych technologii stosowanych w przemyśle lotniczym, obronnym i satelitarnym. Celem współpracy jest zwiększenie wydajności satelitów komunikacyjnych – Teledyne ma dostarczać chipy, które będą następnie uzupełniane o dodatkowy hardware przez polski start-up.

Vue Storefront

To e-commerce’owy start-up który pozwala tworzyć i modyfikować sklepy online – niezależnie od użytego języka programowania czy gotowej platformy. Co więcej, modułowa konstrukcja rozwiązania sprawia, że cały system, na którym opiera się e-sklep może być komponowany niczym Lego, gdzie poszczególne klocki to usługi skupione na konkretnych funkcjach biznesowych, które można podmieniać, testować i usuwać bez naruszania integralności systemu.   

W zeszłym roku Vue uzyskał potężne wsparcie od inwestorów. W styczniu start-up zakończył rundę seed, w której pozyskał 1,5 mln dolarów od Movens Capital i SMOK VC. Ku zaskoczeniu samych twórców rozwiązania, już w październiku udało im się zamknąć rundę w serii A, na oszałamiającą kwotę 17,4 mln dolarów. Poza finansowaniem firma trafiła także do największego globalnego akceleratora – Y Combinator. Po roku od startu Vue Storefront wyceniany był na 250 milionów złotych – co sprawiło, że bacznie mu się przyglądaliśmy.

Ten rok to dla polskiego start-upu intensywny rozwój produktu - ogłosił integracje z dwoma z najważniejszych światowych platform do tworzenia rozwiniętych e-sklepów – PrestaShop i Magento, a także skoncentrowanym na dużych sklepach BigCommerce. Wypuścił też nową wersję swojego podstawowego produktu – Vue Storefront 1.7.0. 

Poza integracjami ten rok był dla polskiego twórcy e-commerce także okresem laurów – został wyróżniony podczas stworzonego przez TechCrunch The Europas, jednego z najbardziej prestiżowych plebiscytów technologicznych w Europie, wręcza wyróżnienia dla najambitniejszych i odnoszących największe sukcesy startupów na Starym Kontynencie. Wśród laureatów odbywającego się już po raz czternasty plebiscytu znalazły się m.in. takie firmy jak Spotify, wise, SoundCloud, Deliveroo czy Starling. Vue Storefront zwyciężył konkurs w kategorii „Hottest E-commerce” jako jedyny polski start-up.

To niejedyna nagroda, jaką otrzymał Storefront. Zdobył także najstarszą polską nagrodę dla start-upów – Aulera, a Filip Rakowski, współtwórca Vue Storefront trafił na listę „30 under 30” miesięcznika Forbes.

Młode start-upy

2 loop tech

Ten start-up pozytywnego wpływu zajmuje się nie tylko technologią, ale także badaniami. Planuje wdrażać technologie pozwalające na pełen recykling urządzeń wykorzystywanych w sektorze odnawialnych źródeł energii – przede wszystkim paneli słonecznych. Istniejąca zaledwie dwa lata spółka planowała w tym roku wejść na giełdę, jednak ze względu na trudną sytuację międzynarodową i kryzys – odłożyła start emisji.

Z planów, które 2 loop udało się zrealizować, start-up podpisał porozumienie z twórcą paneli słonecznych - ESOLEO sp. z o.o., firmą z Grupy Cyfrowy Polsat, na podstawie której 2Loop tech ma odbierać od twórcy zużyte panele, a także wspólnie stworzyć drugi już zakład recyklingu 2loop tech. Dzięki współpracy z AGH start-up dopracował także swoją technologię – chwali się odzyskiwaniem nawet 99% surowców ze zużytego panelu. 

Na tym nie zakończyła się współpraca start-upu i uczelni. W czerwcu 2loop tech ogłosiło, że razem z AGH będzie rozwijać technologię recyklingu elementów elektrowni wiatrowych. Obecnie nie jest to biznesowo opłacalne – z jednej strony ze względu na wielkość samych części (głównie śmigieł), ale też skomplikowane mieszanki surowców w nich wykorzystane. 

"Kompozyty są bardzo trudne do rozdzielenia i technologia energooszczędna będzie efektywniejsza pod względem finansowym. Nasze prace dotyczą tego, aby recykling odbywał się z jak najmniejszym poborem energii. Zmniejszy to koszty nie tylko po stronie operatorów turbin wiatrowych, ale również koszty środowiskowe"

- wyjaśniał Marcin Karbowniczek, Prezes Zarządu 2loop Tech S.A 

Doctor.one

Doctor.One to rozpoczynający swoją działalność start-up, który ma pozwolić lekarzom na prowadzenie działalności w modelu subskrypcyjnym. To pierwsza taka usługa na świecie. Ma pozwolić pacjentom na bliski kontakt z wybranym specjalistą, a lekarzowi na dobre poznanie pacjenta. W proponowanym przez start-up modelu, to medyk może zaprosić pacjenta do skorzystania z aplikacji, a podstawowym jej elementem jest „obchód online”, gdzie lekarz kontaktuje się z konkretnym pacjentem.

W zeszłym roku doctor.one jeszcze nie wprowadził na rynek swojego produktu – w pre-seedowej rundzie zainwestował w start-up fundusz Movens Capital. W tym roku produkt pojawił się już na rynku, a Doctor One otrzymał od Astra-Zeneca i EIT Health grant wysokości 400 tys. złotych na nowy projekt – stworzenia aplikacji do wczesnej diagnostyki i leczenia pacjentów z przewlekłą chorobą nerek (PChN).
Doctor.One, działając w konsorcjum, planuje zaangażować lekarzy rodzinnych oraz specjalistów nefrologii do zaprojektowania modelu spersonalizowanej, stałej opieki dla osób z ryzykiem lub wczesnym stadium PChN i przetestowania go na grupie 100 pacjentów. Każdy uczestnik projektu na początku otrzyma kompleksowy przegląd zdrowia, w tym uzgodniony z zespołem medycznym pakiet badań. Następnie zostanie objęty stałą opieką w ramach udostępnionej aplikacji, prowadzoną przez zaufanego lekarza.

Medtech otrzymał też nagrodę w kategorii medtech w konkursie Startup Challenge organizowany w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego, który w tym roku odbył się w Katowicach. 

Magnetiqa

Magnetiqa została założona przez Huberta Mrozka, uczestnika drugiej edycji Szkoły Pionierów PFR. To firma, która jako pierwsza na świecie wykorzystuje wykorzystaniem elektrostymulacji nasion roślin w celu zwiększenia plonów czy efektywności produkcji. Wcześniej nad podobną technologią pracowała NASA, która badała użycie elektrostymulacji na potrzeby rozwoju roślin w kosmosie. Według Magnetiqi nasiona wymagają kilku godzin w urządzeniu, żeby ich wzrost był szybszy o połowę. Ponadto poddane elektrostymulacji nasiona mają potrzebować o 90% mniej wody, być o połowę bardziej odporne na suszę i mieć o 1/3 niższe wymagania związane z nawożeniem pestycydami. Magnetiqa miała w tym roku zaprezentować w Emiratach Arabskich swój produkt, jednak doszło w jej wypadku do specyficznego pivotu – rozwija swój drugi projekt, Polaron – to połączenie wykorzystujących narzędzia magnetiqi farm wertykalnych z tokenami NFT – w ten sposób udziały w farmach może kupić każdy, a dzięki zastosowanym technologiom farmy mają być maksymalnie atrakcyjne kosztowo.

Lume Label

To także stworzony w czasie Szkoły Pionierów PFR start-up. Zdobył drugą nagrodę w czasie IV edycji programu. I także przeszedł przez pivot. Rozwiązanie łączące ze sobą znaczniki bioluminescencyjne opakowań i linię ich przetwarzania okazało się zbyt skomplikowane do szybkiego wdrożenia w różnych instytucjach równocześnie. Dlatego Lume Label zdecydował się na jednoelementowe rozwiązanie. Start-up Barbary Podpory i prof. Joanny Ortyl tworzy obecnie sortomat – maszynę, która automatycznie sortuje śmieci na 7 kategorii w zależności od ich składu chemicznego – rozpoznając też 4 rodzaje plastików. W ten sposób dostarcza do recyklingu dokładnie posortowane materiały i minimalizuje wysiłek ludzki przeznaczony na sortowanie śmieci. 

Testy recyklomatów obecnie Lume Label przeprowadza na stacjach benzynowych jednego z dużych koncernów, a wśród klientów widzi poza stacjami m.in. centra handlowe, zakłady produkcyjne, dworce czy lotniska i inne miejsca wytwarzające dużo odpadów. Start-up rozpoczyna też poszukiwania inwestorów i chce rozpocząć w przyszłym roku masową produkcję swoich urządzeń.
Poza tymi zmianami spółka znalazła się wśród czterech polskich start-upów nagrodzonych w finale europejskiego akceleratora EIT Jumpstarter – brało w nim udział 200 projektów z Europy Środkowej, Wschodniej i Południowej.

Nanoseen

To kolejna związana z ochroną środowiska spółka w naszym zestawieniu – Nanoseen wykorzystuje nanotechnologię i dzięki wykorzystaniu stworzonych przez firmę membran pozwala na oczyszczenie lub odsolenie wody bez konieczności zużycia energii lub wykorzystania wysokiego ciśnienia. Innym produktem, z którym firma wyszła już na rynek, nanoproszek do uprawy roślin NanoboosteX, który przy jednorazowej dawce do 3 mg na roślinę pozwala uzyskać wysoką jakość i wydajność plonu. Jego zastosowanie zmniejsza znacznie koszty produkcji, zużycie energii elektrycznej i wody w porównaniu do kosztów, z jakimi wiąże się produkcja obecnie używanych nawozów sztucznych czy środków ochrony roślin.

Poza tym Nanoseen zostało nominowane do nagrody „Imperatory WP” w kategorii Innowacja roku. Przystosowuje też swoją membranę do odsalania wody do zbiorników o wysokim zasoleniu. W przyszłym roku chce wyjść ze swoimi produktami na rynki afrykańskie.

Plenti

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to zwykły produkt e-commerce, oferujący elektronikę. Na drugi rzut oka to wypożyczalnia sprzętu online – i to jest bliższe prawdzie. Ten start-up pozwala na wypożyczenie elektroniki – od konsol do gier, przez samobieżne odkurzacze czy komputery po drony.

W tym roku firma zaczęła współpracę z Samsungiem – pozwalając na wypożyczenie produktów tej firmy bez udziału pośredników. Drugą nowością w Plenti jest możliwość inwestycji w start-up w nietypowy sposób – przez zakup sprzętu, który będzie pożyczany na platformie. Za każde wypożyczenie inwestor dostanie ok. 15% kwoty, którą płaci klient start-upu.

Jeśli chodzi o partnerstwa start-up ogłosił też współpracę z innym polskim start-upem – Packhelp. Dzięki niej produkty dostarczane przez Plenti mają być pakowane w stuprocentowo biodegradowalne paczki. 

Uvera

Ostatnia młoda spółka, którą obserwujemy to Uvera – kolejny biotechnologiczny start-up. Produktem Uvery jest pigment do kremów UV stworzony z wykorzystaniem bakterii. Pigment produkowany przez bakterie znany jest od lat, ale dopiero Uvera stworzyła opłacalną metodę jego produkcji. Wstępne badania spółki pokazują, że pigment tworzony przez bakterie nie wchłania się przez skórę i jest związkiem w pełni ekologicznym, naturalnym i tym samym neutralnym dla środowiska oraz ludzi – w przeciwieństwie do filtrów UV do tej pory używanych w kremach. Uvera w zeszłym roku czekała na wyniki testów dermatologicznych przeprowadzanych przez zewnętrzną spółkę.

Sam pigment ma trafić na rynek w 2023 roku – jednak zespół biotechnologicznego start-upu prężnie działa, jeśli chodzi o stronę biznesową. Zakończył akcelerację w ramach MIT Enterprise Forum CEE i wziął udział w globalnym konkursie pitchów w Bostonie przeznaczonym dla najlepszych start-upów w programie. Start-up został także zauważony przez branżę medyczną – znajdując się w raporcie „Top Disruptors in Healthcare” stworzonym przez Polską Federację Szpitali. Znalazł się też na liscie 10 najlepszych polskich start-upów serwisu bankier.pl.