Monika Radomska (EcoBean): "Fusy po kawie to wyjątkowo wartościowy surowiec" - jak duże firmy działają na rzecz GOZ?
Ecobean to firma, która przetwarza odpady z kawowych fusów na olej kawowy, ligninę, antyoksydanty, kwas mlekowy i dodatki białkowe. Jak start-up współpracuje z dużymi korporacjami i jak ta współpraca pozwala dążyć w kierunku Gospodarki o Obiegu Zamkniętym? Rozmawiamy z Moniką Radomską, Communication Manager start-upu.
Magdalena Bryś: Jesteście startupem typu greentech, i skupiacie się na zmniejszeniu negatywnego wpływu odpadów z kawy na środowisko. Skąd pomysł wykorzystania fusów z kawy?
Monika Radomska: W 2018 roku Kacper Kossowski, związany blisko z branżą kawową od 20 lat, zwrócił uwagę na rosnącą presję na producentów kawy wynikającą z negatywnego wpływu branży na środowisko. Na Politechnice Warszawskiej Kacper poznał Marcina Koziorowskiego, który na uczelni zajmował się łączeniem technologii z biznesem. Wspólnie zaczęli rozmawiać i doszli do wniosku, , że w obliczu kryzysu klimatycznego i narastających regulacji, producenci kawy będą musieli rozwiązać problem setek tysięcy ton fusów, które obecnie stanowią odpad i często trafiają na wysypiska śmieci. Wstępny pomysł rozwiązania tego problemu wykorzystania fusów kawowych przedstawili na Politechnice Warszawskiej. Do rozwoju projektu na Politechnice został wykorzystany „Bon na innowacje” czyli grant 100k PLN przyznawany przez Instytut Badań Stosowanych PW.
Od zbiórki, poprzez logistykę, aż po produkt końcowy - Waszym celem jest wprowadzenie gospodarki obiegu zamkniętego. W co można zamienić ten, mogłoby się wydawać, zwykły odpad?
Fusy po kawie to wyjątkowo wartościowy surowiec, to że ich ogrom trafia na wysypiska jest dużym marnotrawstwem. Obecnie w naszym procesie jesteśmy w stanie uzyskać z niego 5 frakcji: olej kawowy, ligninę, antyoksydanty, kwas mlekowy i dodatki białkowe.
Cały czas jednak pracujemy nad pozyskaniem kolejnych biosurowców. Nasza działalność jest świetnym, naszym zdaniem, przykładem gospodarki o obiegu zamkniętym, ponieważ dajemy drugie życie fusom, które inaczej trafiłyby w większości na wysypiska i wprowadzamy na rynek biosurowce, które nie wymagają zużycia materiałów pierwotnych a co więcej, jeżeli ponownie trafią do odpadu kawowego (jak np. kubeczki czy słomki) to mogą być ponownie przetworzone. Zastosowań fusów jest mnóstwo w farmacji, w kosmetyce, w paliwach. Jako przykładami obecnie posługujemy się kubkami, słomkami czy doniczkami biodegradowalnymi. Natomiast nasze biosurowce mogą zastępować te, które obecnie istnieją na rynku chociażby antyoksydanty w kosmetykach. Olej kawowy również w kosmetykach albo nawet biopaliwach. Z kwasu mlekowego można robić zastępniki jednorazowego plastiku takie właśnie jak słomki, talerzyki czy kubeczki.
Wspólnie działacie z wieloma dużymi firmami z sektora bankowego, produkcyjnego oraz spożywczego. Jak wygląda ta współpraca? Czy łatwo było Wam pozyskać takich partnerów? Czy duże marki i firmy chętnie angażują się w takie projekty? Jakie widzicie korzyści?
Pracujemy z klientami z różnych branż - odbieramy od nich fusy i poddajemy naszemu procesowi technologicznemu - dzięki temu fusy nie trafiają na składowisko odpadów, a my dajemy im drugie życie w zrównoważonych chemikaliach i zielonych produktach. Oczywiście początki były trudne, ale z czasem świadomość naszych klientów istotnie wzrosła i w pełni rozumieją oni sens współpracy z nami. EcoBean odpowiada na realną potrzebę rynku, który dziś szuka rozwiązań wpisujących się w megatrendy ESG.
A kogo i jak zapraszacie do współpracy?
Nie chcemy tworzyć zamkniętych, ekskluzywnych ekosystemów - nasze rozwiązanie jest egalitarne i do współpracy zapraszamy wszystkie podmioty wytwarzające odpad kawowy, dla których istotna jest troska o środowisko oraz zrównoważony rozwój.
Jakie są korzyści dla firmy, która skorzysta z Waszego rozwiązania?
Korzyści są wielorakie. Przede wszystkim firma może zmniejszyć swój negatywny wpływ na planetę. Nawet jeżeli zarząd nie czuje takiej wewnętrznej potrzeby, to już niedługo, zgodnie z europejskimi dyrektywami, będą zobowiązani do zawierania informacji o swoim wpływie środowiskowym w raportach. Dlatego coraz więcej firm podchodzi poważnie do przygotowania strategii zrównoważonego rozwoju. Współpraca z nami silnie się w to wpisuje. Jeżeli ktoś decyduje się na oddawanie nam fusów kawowych, nie tylko zmniejsza ilość generowanych śmieci, ale również unika emisji z nich powstałych. W naszej aplikacji klient może dokładnie sprawdzać poziomy emisji CO2, których uniknął. Jeżeli zaś firma używa naszych biosurowców do tworzenia własnego produktu, to już na tym etapie dostaje nie tylko wartościowy surowiec, ale o znikomym śladzie węglowym, gdyż powstały z odpadu.
Te dwa aspekty można z sukcesem połączyć. Jako że z naszych biosurowców można produkować chociażby kubki na kawę czy słomki, obieg kawowy u klienta może stać się cyrkularny, bowiem kubki i słomki, których używa będą produkowane m.in z własnych fusów. Jest to również ogromny potencjał wizerunkowy, który firma może wykorzystać, aby przekazywać swoim klientom, że wykonuje działania na rzecz planety, co staje się w oczach klientów (i słusznie) coraz istotniejsze.
Jaki jest model biznesowy takiej współpracy?
Serwis odbioru fusów kawowych jesteśmy w stanie zaoferować organizacjom, które zużywają miesięcznie, w jednej lokalizacji, minimum 60 kg kawy, wynika to z organizacji procesu logistycznego - EcoBoxy służące transportowi fusów mają pojemność 15 kg lub 30 kg, a optymalna częstotliwość ich odbioru to co 3-4 dni. Oferowany przez nas płatny serwis odbioru fusów kawowych oparty jest na dostarczanych przez nas EcoBox'ach służących do transportu fusów, usłudze logistycznej realizowanej wraz z naszym Partnerem - GLS Polska, oraz dedykowanej aplikacji EcoBean - służącej zarządzaniu usługą, generowaniu KPO i raportowaniu danych.
Dlatego tak ważne jest promowanie idei gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ) wśród dużych firm i marek?
GOZ to model gospodarczy, w którym odpady są minimalizowane poprzez maksymalne wykorzystanie zasobów oraz ich powtórne wykorzystanie. Promowanie tego modelu wśród dużych firm jest istotne z dwóch powodów. Po pierwsze, to one w największym stopniu wpływają na rynek i na środowisko. Zużywają ogromne ilości surowców i przy gospodarce linearnej, jakiej się wciąż trzymamy, generują ogromne ilości odpadów. GOZ ma na celu zminimalizowanie powstawania odpadu już na poziomie projektowania produktów, zaplanowanie holistycznego podejścia do wykorzystywania materiałów. Wdrożenie jej przez duże firmy to ogromna zmiana dla środowiska.
Po drugie, duże firmy mają ogromną moc komunikacyjną, marketingowe budżety, które nie śnią się małym firmom czy NGOsom. Jeżeli więc dostrzegą w szybkim przejściu na GOZ przewagę wizerunkową, z pewnością będą chciały to wykorzystać, a tym samym będą edukowały kolejne podmioty i odbiorców końcowych. Dodatkowo przechodząc na GOZ samemu, będą wymagały tego również od swoich partnerów biznesowych napędzając zmianę na szeroką skalę.
Jakie są Wasze plany rozwoju? Może planujecie włączyć w swoje działania także pojedynczych konsumentów?
Obecnie jesteśmy w procesie budowy EcoBean Technology Centre, które mamy zamiar zakończyć w kolejnym roku. To umożliwi przetwarzanie aż 1000 ton fusów rocznie, a także dalszy rozwój naszych badań. W najbliższych latach natomiast wybudujemy megarafinerię w Polsce i kilku innych krajach europejskich.
Myślimy już oczywiście przyszłościowo o włączeniu pojedynczych konsumentów w proces, mamy już nawet za sobą pewne rozmowy z partnerem biznesowym, jednak teraz skupiamy się na rozbudowie rynku B2B, chociażby ze względu na większą opłacalność logistyczną.