Ekologia okiem VC. W co warto inwestować, i o czym powinien pamiętać start-up z branży? Mówi Kuba Dudek ze SpeedUp Venture Capital
Inwestorzy nie tylko coraz chętniej inwestują w rozwiązania proekologiczne, ale również baczniej zwracają coraz większą uwagę na wpływ projektów rozwijanych przez start-upy na środowisko. O tym, jak wyglądają trendy w branży okiem inwestora, z naciskiem na pole energii i elektromobilności mówi Kuba Dudek, Partner Zarządzający SpeedUp Venture Capital Group.
Artykuł jest częścią e-booka „Start-upy i ekologia. Jakie zielone rozwiązania tworzą polskie firmy technologiczne?”. Kliknij, aby zapoznać się z całością publikacji!
Niezależnie od branży, w którą inwestujemy, zawsze zwracamy uwagę na fakt, potencjału wzrostu wartości rozwiązań w danym segmencie, jak również bierzemy pod uwagę kontekst Polski. Zwracamy także uwagę na fakt, czy ich obecność w Polsce może przysporzyć spółce dodatkowej przewagi lub wartości. Jako inwestor pomagamy ten potencjał odkryć i wykorzystać. Nie inaczej wygląda to w przypadku rozwiązań z branży ecotech, której w ostatnich latach przyglądamy się szczególnie bacznie.
Jakie trendy w rozwoju tej branży zauważamy i przewidujemy?
W ostatnim czasie intensywniej przyglądamy się branży neo suppliers – czyli spółkom technologicznym zajmującym się obrotem energii. To dziedzina, która w naszym kraju jest jeszcze niedoceniana. Ten obszar jest już znacząco rozwinięty w innych krajach Europejskich, takich jak Wielka Brytania, gdzie możemy obserwować poczynania takich spółek jak Bulb, które zebrało dotychczas 80 mln dolarów finansowania czy Octopus Energy, który pozyskał dotychczas niebagatelną kwotę 574 mln dolarów. Na rynku skandynawskim przoduje w tej branży spółka Tibber, która dotychczas łącznie pozyskała kapitał w wysokości 80 mln dolarów.
W naszym kraju podobny profil działalności cechuje spółkę, która w ostatnim czasie bardzo szybko się rozwija, czyli Respect Energy, a także firma Po Prostu Energia, będąca własnością szwajcarskiego koncernu Alpiq. Wyzwaniem, przed jakim stoi branża neo suppliers w naszym kraju, pozostaje kwestia regulacji rynku, która budzi wśród inwestorów niepewność i w konsekwencji bardzo zachowawcze podejście do inwestycji w tym obszarze. Niemniej jednak jest to bardzo ciekawy trend, który mocno śledzimy. Innym interesującym segmentem wartym obserwacji jest niezmiennie branża micro-, electromobility. Mimo, że moim zdaniem nie będzie ona już cechowała się tak bardzo dynamicznym wzrostem, który mogliśmy obserwować w tym sektorze przed pandemią, czeka nas w tym obszarze wiele usprawnień i dodatkowych produktów. Prognozowany CAGR na lata 2021-2030 to ponad 17%. Natomiast ten rynek wymaga dodatkowych regulacji, które mogą też wpłynąć na dalszą dynamikę rozwoju niektórych spółek.
Uważam, że w najbliższym czasie należy spodziewać się bardziej restrykcyjnego podejścia miast do możliwości rozlokowywania np. hulajnóg. Prawdopodobnie czeka nas mieszanka systemów jakie dotychczas funkcjonowały - czyli pełen freefloat oraz systemu ze stacjami, jaki obserwowaliśmy np. w wykonaniu nextbike i ich rowerów konwencjonalnych oraz elektrycznych. Docelowo możliwe będzie odstawienie pojazdu w dowolnym miejscu, ale być może będzie to związane z wyższą opłatą. Taki system może również pozwolić zarobić użytkownikom w zamian za zebranie pojazdu spoza stacji i odstawienie go w wyznaczone miejsce. Zmiany te pomogą wprowadzić rozwiązania tzw. enablers - osobnych firm, które będą pozytywnie wpływać na efektywność modeli biznesowych wspomnianych operatorów. Przejmować mogą np. rolę dotychczasowych ‘juicer’ów’, czy stawiać niezależne i uniwersalne stacje ładowania, dostępne zarówno dla hulajnóg, jak i rowerów z floty operatorów oraz prywatnych pojazdów.
Dlaczego warto inwestować w te obszary?
Przede wszystkim, ze względu na wysoki potencjał wzrostu wartości. Każdy z rynków niesie za sobą specyficzne ryzyko. Tym którym uda się znaleźć skalowalne rozwiązania na problemy, mogą osiągnąć sukces, windując szybko wartość swoich przedsięwzięć. Ponadto branże te cieszą się rosnącym zainteresowaniem inwestorów VC. Oznacza to spore zainteresowanie funduszy dla tych zespołów, które potwierdzą swoją wartość.
O czym powinny pamiętać start-upy, które rozpoczynają tworzenie rozwiązań w zakresie zarządzania energią lub electromobility?
Z pewnością ważniejszymi elementami niż na innych rynkach - może poza Fintechem - są legislacja i regulacje. Szczególnie tam, gdzie zmiany dopiero następują, gdyż ich efekt jest zawsze trudny do przewidzenia. Dla przedsiębiorców może to być kluczowe, ponieważ inwestorzy w nich aktywni, byli świadkami zmian regulacji, które wywracały modele biznesowe. To może powodować dodatkowy problem w pozyskaniu kapitału na rozwój.
Niektóre wertykały rynkowe lub nawet branże w wybranych obszarach geograficznych stworzyły lockin’y, czyli bariery wejścia dla innych graczy – czy to przez długoterminowe kontrakty, czy np. zajęte najlepsze lokalizacje, niejako zmuszając odbiorców do korzystania z usług konkretnego dostawcy. Dlatego wejście na rynek przez startujące firmy może być po prostu niemożliwe lub nieopłacalne. Przykładem lockin’u może być długoterminowe zakontraktowanie przez dane miasto systemu roweru miejskiego. To powoduje, że kolejny operator musi borykać się z większą barierą wejścia na rynek danego miasta.
Trzecim i najważniejszym czynnikiem jest tak zwane momentum. Dużo się mówi o pewnych obszarach, czy też branżach (np. automotive) i ich pełnej lub częściowej elektryfikacji. Natomiast, trzeba pamiętać, że o niektórych innowacjach mówi się w perspektywie ,,już’’, a innych w perspektywie 2040 lub nawet 2050 roku. Tak odległa perspektywa w niektórych obszarach będzie jeszcze przez najbliższe lata odstraszała inwestorów. Ponieważ nie tylko potencjał wzrostu wartości przedsiębiorstwa jest ważny, ale również to, w jakim czasie można go zrealizować.
Jak kształtuje się polski rynek na tle innych państw UE?
Moim zdaniem jest sporo obszarów, w których polski rynek musi jeszcze wiele nadrobić. Z perspektywy inwestora jest to komfortowa sytuacja - można podpatrywać co sprawdza się w innych krajach, a następnie uczyć się na cudzych błędach wprowadzając rozwiązania do naszego ekosystemu. Liczę na to, że regulatorzy tej branży mają podobne podejście i niedługo będziemy obserwowali rozkwit możliwości rozwoju dla spółek z branży EnergyTech w Polsce. Polski rynek charakteryzuje się też stosunkowo dużym potencjałem, ze względu na sporą liczbę odbiorców energii - gospodarstw domowych i firm.
Na tle innych państw Unii Europejskiej Polska ma szansę stać się jednym z najbardziej innowacyjnych krajów w obszarze EnergyTech. Aby tę szansę wykorzystać, przedsiębiorcy na muszą być gotowi na przeciwności regulacyjne, liczyć na liberalizację i uważać na niejednorodność przepisów w trakcie ekspansji międzynarodowej. Tak jak dokonywały tego Audax, który wyrósł na liberalizacji rynku hiszpańskiego czy fińskie Fortum, które po usztywnieniu cennika energii dla domostw w Polsce, zaczęło proponować głównie inne usługi, jak ubezpieczenia czy opiekę medyczną Wierzę, że wówczas ich firmy będą atrakcyjne dla inwestorów, i to nie tylko tych, którzy specjalizują się w inwestycjach na tym rynku.