Publikacje Data publikacji: 09 sierpnia 2022

Demo Day – co to jest i jak się do niego przygotować?

Demo Day kończy większość inkubatorów czy akceleratorów, pojawia się także na imprezach branżowych. Co to jest i jak się do niego przygotować? Zobacz!

Demo Day czy konkurs pitchów to jedna z najczęstszych form „oceny” młodych start-upów i szansa na zdobycie inwestorów. Demo daye odbywają się zazwyczaj na zakończenie inkubatora czy akceleratora dla start-upów, ale także w ramach konkursów podczas konferencji (takich jak np. Infoshare czy Impact CEE) czy innych wydarzeń związanych z ekosystemem innowacji. Dla początkującego foundera często są to wydarzenia stresujące i trudne. Jak się do nich przygotować? 

Skoncentruj się na ważnych rzeczach 

Formuła konkursu na Demo day to zazwyczaj bardzo krótka prezentacja – może trwać pięć minut, trzy, lub nawet krócej. W ciągu tego, bardzo krótkiego, czasu, należy opowiedzieć o swoim start-upie. Dlatego bardzo dokładnie trzeba zaplanować wypowiedź. Twórcy najsłynniejszego na świecie akceleratora – Y Combinator mówią, że należy postawić sobie cztery pytania, na które prezentacja odpowie: 

  • Co i dla kogo budujemy?  
  • Dlaczego nikt nie stworzył tego rozwiązania wcześniej?  
  • Dlaczego trudno jest je zrobić? 
  • Czemu to okazja, której nie można przegapić?  

Częstym błędem jest przeznaczanie zbyt długiego czasu na mniej ważne elementy prezentacji – takie jak konkurencja (oczywiście warto o niej wspomnieć, natomiast zestawiając ją z naszym rozwiązaniem – koncentrując się na przykład na trzech dużych konkurentach i mówiąc o tym, czym różni się nasz projekt od ich firm) czy historia founderów – koncentrując się na najwybitniejszych ich osiągnięciach. Oczywiście inaczej prezentuje się start-up z zupełnie „świeżymi” założycielami, a inaczej taki z doświadczonym teamem, ale niekoniecznie jest to element, na który należy poświęcić dużo czasu. Jak mówił w naszym podcaście Paweł Tkaczyk, czasem może nie warto ich tam umieszczać? 

Historia, nie slajdy 

Oczywiście demo day to prezentacja zawierająca element wizualny, ale niekoniecznie to on jest najważniejszy. Często prezentacja puszczana jest ze sprzętu organizatora, dlatego powinna być możliwie prosta – bez elementów video czy skomplikowanych grafik. Wbrew nazwie nie jest to też moment, w którym powinno się pokazywać fizyczną wersję swojego produktu. Należy skupić się na opowieści o nim.  

W zależności od tego, jaki jest cel wydarzenia, najważniejszym celem Twojego wystąpienia zapewne będzie zdobycie zainteresowania jury, ale nigdy nie wiesz, kto siedzi na widowni – dlatego slajdy powinny być czytelne nawet dla starszego pana z kiepskim wzrokiem w ostatnim rzędzie. Nie przesadzaj z ilością tekstu i szczegółami! 

W jury i wśród obserwujących na pewno będą osoby, które widziały już dziesiątki prezentacji start-upów. Dlatego jest szansa, że o kiepskiej prezentacji po prostu zapomną. Ważne jest, żeby zapamiętały z niej chociaż jeden fakt – można zwrócić na niego uwagę nawet wprost – stwierdzając choćby „jeśli macie zapamiętać jedną rzecz z mojej prezentacji – to najważniejsza z nich”.  

Ćwicz, ćwicz i ćwicz – i nie oszukuj 

Po raz kolejny przypomnimy – na widowni i w jury są osoby, które widziały dziesiątki prezentacji start-upów. Zapewne widziały podobne rozwiązania do Twojego albo przynajmniej znają branżę, którą się zajmujesz i środowisko start-upowe. Dlatego najważniejszą poradą może być „nie próbuj koloryzować”. Jeśli mówisz, że to pierwsze takie rozwiązanie na świecie, a wiesz, że w USA ktoś tworzył coś podobnego – jest szansa, że ktoś zwróci na to uwagę, a Ty przestaniesz być wiarygodny. Podpieranie się autorytetem kogoś znanego w światku start-upów jako mentora jest wskazane tylko wtedy, kiedy tym mentorem naprawdę jest! 

No i na koniec – przećwicz swoją prezentację. I to nie raz. Powinieneś znać jej scenariusz na pamięć – oczywiście zdarzą się nieprzewidziane elementy i będzie miejsce na improwizację, ale nie powinno dojść do sytuacji, kiedy zapomnisz, co dalej mówić i ze zdziwieniem będziesz próbował odnaleźć na slajdzie jakąś wskazówkę co powinno wydarzyć się dalej.