Aplikacja STOP COVID - czy nasze dane są bezpieczne?
W ostatnich dniach Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alerty przypominające o możliwości pobrania aplikacji STOP COVID. W skrócie, informuje ona o potencjalnym zagrożeniu zakażenia koronawirusem. Rozwiązanie to budzi jednak dużą nieufność społeczeństwa. Czy jest się czego obawiać? Sprawdzamy.
Aplikacja STOP COVID – ProteGo Safe (tak brzmi jej pełna nazwa), jak informuje strona rządowa jest dobrowolna, bezpłatna i bezpieczna. Aplikacja anonimowo zapamiętuje osoby z naszego otoczenia i gdy któraś z nich zgłosi swoje zachorowanie, otrzymamy powiadomienie o kontakcie z chorym (bez wskazania kto zachorował). W takiej sytuacji zostaniemy również poinformowani, jak powinniśmy się dalej zachować. W STOP COVID - ProteGO Safe znajdują się także aktualizowane, oficjalne informacje na temat aktualnej sytuacji związanej z pandemią koronawirusa.
ProteGo Safe opiera się na dwóch modułach. Pierwszym jest moduł samokontroli stanu zdrowia, czyli „dziennik”, który na bieżąco pozwala weryfikować, czy i w jakiej grupie ryzyka zakażenia jesteśmy. Jak informują twórcy, jest to proste rozwiązanie, oparte o wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Ważne jest, by wypełniać test regularnie i zgodnie z prawdą.
Drugi moduł aplikacji skanuje nasze otoczenie i informuje o ryzyku kontaktu z osobą zarażoną wirusem.
Skuteczność takiego rozwiązania w walce z COVID-19 zależy jednak od tego, ile osób pobierze ProteGo Safe i będzie z niego aktywnie korzystać. Chociaż Ministerstwo Cyfryzacji w materiałach informacyjnych podkreśla, że dane osobowe wskazane w aplikacji nie są wykorzystywane w inny sposób, widać mnóstwo komentarzy, kwestionujących jej bezpieczeństwo. Obawy te sprawiły, że STOP COVID do tej pory pobrało 1,3 mln użytkowników, co ogranicza skuteczność narzędzia.
Analizę bezpieczeństwa danych osobowych w ProteGo Safe przeprowadziła organizacja pozarządowa - Fundacja Panoptykon, która zajmuje się walką o ochronę podstawowych wolności wobec zagrożeń związanych z rozwojem współczesnych technik nadzoru nad społeczeństwem.
Fundacja w artykule „ProteGo Safe: instalować czy nie?” wskazała, że Ministerstwo Cyfryzacji prace nad aplikacją prowadziło w sposób bardzo przejrzysty, jak również przygotowało wyczerpującą politykę prywatności oraz opublikowało raport z audytu bezpieczeństwa.
Jak wskazuje Panoptykon, aplikacja wydaje się bezpieczna i zgodna z zasadami dobrego projektowania tego typu rozwiązań, a także uwzględnia filary zaufania, które zostały wcześniej sformułowane przez Fundację:
- nie monitoruje lokalizacji;
- nie zbiera żadnych zbędnych danych (m.in. nie śledzi użytkowników);
- zapewnia szyfrowanie przesyłanych informacji i nie naraża użytkowników na wyciek danych;
- zapewnia anonimowość;
- dane osobowe są przetwarzane tylko na urządzeniu użytkownika, a państwo nie ma do nich dostępu.
Tak jak wskazaliśmy wyżej, to czy aplikacja okaże się być przydatnym narzędziem do walki z COVID-19, zależy od liczby jej aktywnych użytkowników. Zgodnie z wyliczeniami brytyjskich naukowców, aby rozwiązanie to było skuteczne, musi z niego skorzystać co najmniej 60% społeczeństwa. Niezależnie jednak od używania aplikacji, wciąż najważniejsze jest byśmy ściśle przestrzegali zasad higieny i dystansu.